Author
|
Comment
|
gagatkowa
2002-09-21 07:50:29
|
WITAJCIE RYCERZE
Witam wszystkich dzielnych rycerzy. Słyszałam że macie zbyt mało księżniczek do uratowania WIĘC JESTEM! Kilka słów o mnie.....
Rozwinięta magia ładu w szczególności urok na arcy i hipnoza opanowana do perfekcji, jak to na księżniczkę przystało, w torebce zawsze kilka magicznych artefaktów (gagatek mi zdobywa). Nie wiem jak wy ale ja zawsze dostaję od chłopków prezenty, lubię to bardzo ha ha ha .....
pozdrawiam
|
jOjO dwarf
2002-09-21 10:52:02
|
Re: WITAJCIE RYCERZE
*kłania się szarmancko* - jOjO, do usług! *podkręca wąsa* - Honor to niezwyczajny gościć w naszych progach białogłowy! a już niespotykana to rzecz, ze swym rycerzem! *szerokim gestem zaprasza do środka* - Czuj się tu Pani najmilejszym gościem, choć niezwykle miło by nam wszystkim było, gdybyście zechcieli tu u nas dłużej zabawić. Zresztą co tam, zabawić! Są tu miejsca, gdzie osiąść można, a zapewne miłe gniazdko uwić! *uśmiecha się szelmowsko, gładząc swą długą brodę* A, byłbym zapomniał! Pani rycerz już zdecydował się pokazać nam swoją twarz! Jeśli i Twoja wola, czarować nas swem obliczem, to proszę o kontakt!
kłopoty techniczne się skończyły gagatku, zatem niedługo ujrzysz swoją twarz!
|
gagatek
2002-09-22 08:31:14
|
Test "buźki"
To nie jest nabijanie postów, tylko test "buźki"
|
grenadier
2002-09-23 01:06:43
|
Re: Test "buźki"
Hehe, mogiem Ci ją jeszcze z piąchy przetestować ))))
A tak w ogóle to na ubitom ziemiem wzywam tego, co mnie czarownicą nazwał...
Serdecznie witamy imć panią Gagatkową. Kłaniamy się nisko. Karczmarzu, krzesło jakie porządne dawaj i co przedniego węgrzyna. Wina znaczy się...
|
Rastlin Arch
2002-09-23 10:50:17
|
Re: Test "buźki"
czy naprawdę Gernadierze życie chcesz już zakończyć? Wszczególności że słuszność mych słów jest wielka! Kto używa teleportacji?!
|
milosz
2002-09-23 12:16:09
|
Re: Test "buźki"
gagatkową witamy i do stołu zapraszamy karczmarz coś za słabe wino dał (hik) ale da się pić a grenadierowi chyba życie (hik) niemiłe że już kończyć chce a tak na poważ nie to szczerze mówiąc jakoś sobie wyobrazić niemoge że lady sie herosami (hik) intersują
kurcze zadurzo się spiłem to w moim wieku niedozwolone bede miał ciężką noc
pozdrowienia od darkstorna
|
grenadier
2002-09-23 14:55:54
|
Re: Test "buźki"
Już siem bojem. Zwłaszcza tych, co ledwo swój miecz w dłoniach dzierżom... Zresztą to był test na czujność
|
Rastlin Arch
2002-09-23 23:58:25
|
Re: Test "buźki"
radziłbym martwić się o własny miecz gratuluję
|
lopez
2002-09-24 02:24:03
|
Re: Test "buźki"
Elias, sprawdzasz poczte?
|
milosz
2002-09-24 06:23:42
|
Re: Test "buźki"
Grenadierze jakbyś był w tym stanie co ja wczoraj to też byś swój oręż ledwie dzwignął ale dziś już wypocząłem i jestem gotowy do dalszej zabawy w tawernie pazur behemota Kiedy będzie was tu więcej?? Może macie swoje godziny?? Poinformujcie mnie bo zawsze gadam tylko jak nikogo niema A rodzina gagatków niech do nas coraz częściej zagląda
P.S. Grenadierze poprzedni post to niebyła groźba, ale jak chcesz to czemu nie?!
|
milosz
2002-09-24 06:31:35
|
Re: Test "buźki"
Lepeziedajeci moje dane i jak chcesz to je umieść w tabelce: nr gg 5043131 rok urodzenia 1990
|
grenadier
2002-09-25 02:48:46
|
Re: Test "buźki"
Hm. A czy waść nie jesteś za młody, by bez opieki w Karczmie przebywać. Straże miejskie czepiają się wyrostków ostatnio i zabierają piwniczne koncesje karczmom. No chyba, że ostatni stan spowodowany był sfermentowaną maślanką...
|
jOjO dwarf
2002-09-25 04:38:27
|
Re: Test "buźki"
to już prędzej od oddechu nieftórych bywalców :)
|
grenadier
2002-09-25 04:57:14
|
Re: Test "buźki"
Przez szacunek dla władzy siedzę cicho, ale w duchu pytam i zgrzytam - któych niby, których, bo tu niektórzy odechu nie mają już od wielu lat...
|
milosz
2002-09-25 06:06:33
|
Re: Test "buźki"
ja się wychowałem wsród minotaurów którzy tylko wino pili (i martini z wódką) więc sie nieczepiajcie żem za młody rodzice mnie puszczają a strażnikom powiem że jestem dorosłym karłem
|
grenadier
2002-09-26 03:12:17
|
Re: Test "buźki"
No to wyższe krzesło dla tego pana. A, i weź od razu ten trunek. Martini możesz sobie darować...
|
milosz
2002-09-26 05:49:50
|
Re: Test "buźki"
Ale piwo i "czystą" też macie wyborną
|
kaszub
2002-10-01 06:52:38
|
browar
W imieniu swoich bezrobotnych sasiadow i swoim chcialbym zaproponowac zrzutke na wykupienie browaru w moim pieknym Bad Polzinie. Tradycje piwowarskie sa, rynek zbytu tez (okolica bardzo poPGR-owska), a ile to madrych pomyslow moglo by sie przy produkcji piwa narodzic ... ( w kafejce, obok mnie osmiolatkowie ciesza sie wlasnie, ze dostali przyzywanie okretu i martwia sie przeciwnikiem z demonami). A moze by tak zaczac produkcje Strongbowa w Polsce? To by sie sharpshootersi ucieszyli ...
|
kaszub
2002-10-01 06:56:27
|
wejscie ćmoka
- Pewnego poranka obudziłem się nagi i zakrwawiony nad strumieniem w Wilczych Jarach. Nie wiedziałem, kim jestem, ani co mi się przytrafiło. Poza wielkim guzem na potylicy W głowie słyszałem jedynie ochrypły, przeraźliwy głos krzyczący: „Heros! heros!”. Nie wiem jednak, czy to heros mnie tak urządził, czy też wybawił mnie z opresji, czy też - w uśmiechu przybysza pewność- siebie wyparła głupkowatość- - może to ja jestem herosem? Ku zdziwieniu wszystkich, nikt nie parsknął śmiechem, żaden krasnolud nie pierdnął z pogardą a elfy jeszcze bardziej nadstawiły uszu. - Nad strumieniem nie byłem sam. Z trupów, których twarze nic mi nie mówiły, zdarłem łachmany (kilka trupów było nagich, z czego wnioskuję, że odziani byli zacniej od reszty), i ruszyłem przed siebie. Okolica wydawała mi się znajoma i na każdym rozstaju dróg wiedziałem, w którą stronę skręcić- . O dziwo, nigdy na swej drodze nie napotykałem miast. Niewielu też ludzi widziałem na swej drodze, a Ci, którzy mnie widzieli patrzyli na mnie albo z nadzieją albo ze strachem, lecz nigdy nie nawiązywali ze mną dłuższej rozmowy. Raz jednakowoż, przy ognisku przy promie na Elbie usłyszałem Barda-Co-Się-Jąka, przez prosty lud zwanego W-Wędrowniczkiem. Kiedy skończył swą piękną pieśń (śpiewając, na szczęście, się nie jąkał) i zebrał od podróżników swoje honorarium podszedłem do niego, gdyż wydał mi się godny zaufania i wiedzący wiele. Opowiedziałem mu swoją historię, on zaś poradził mi w poszukiwaniu na odpowiedź udać- się do tej tawerny. „Czasami - powiedział patrząc mi głęboko w oczy - najlepszą metodą na poznanie siebie jest poznanie innych. Pamiętaj jednak, ta wiedza może być- niebezpieczna, podobnie jak i docieranie do niej. Nie wyglądasz na trzęsiportka - dodał z uśmiechem - tawerna „Pazur Behemota” to jednak specyficzne miejsce i pomóc Ci powołanie się na moje imię. Kaszub rozejrzał się po sali i wydało mu się, że zauważył, jak kilku ludzi spojrzało po sobie porozumiewawczo. - Zapraszam więc wszystkich, co chcą zdrowie swoich lub moich dam wypić do swojego stołu. Szynkarzu, przynieś no proszę jakiego dwójniaka!
|
jOjO dwarf
2002-10-01 07:10:14
|
*jOjO podszedł, zydel przysunął i *
*huknął pięścią w stół, aż kufle, szklenice i inne statki podskoczyły!* - Do kroćset! Panie Kaszub!!! Toż już nie pamiętam czy wogle ftokolwiek w tej karczmie coś o onym zacnym trunq słyszał! A żeby go zamawiać ;) Ho-hooo! Opowiadaj! Bo jakeś się z mniodem tak szacownym zetknął, to albośwa z tych samych stron albo (co może i ciekawsze :) ) więcej wspólnych tematów najdziemy! *tu raz jeszcze huknął w stół, który się niestety, ale rozleciał* - Krucabomba! Ależ tu meble byle jakie. Karczmarzu! daj tu co solidnego i garniec półtoraka! a co! Smakoszam spotkał!
|