Author
|
Comment
|
Colon
2001-08-24 10:16:25
|
Fantastyczne lektury
Wyciagnalem ten topic z lamusa, zeby nie zmarnowac cennej wymiany zdan o herosowego pokroju ksiazkach ponizej. Kto nie czytal - warto. Kto czytal - warto odswiezyc sobie informacje i przylaczyc sie do nowej dyskusji ponizej!!!
* Drzwi Tawerny otwieraja sie z hukiem i dwóch wytatuowanych dryblasów - ogorzalych wilków morskich - z wysilkiem wnosi wielki kufer. Za nimi wkracza wysoki, elegancki mezczyzna w bogatych szatach - slynny podróznik i odkrywca - Don Colón (trzymajac w reku klatke z papuga). *
- Hola amigos, witajcie szlachetny bardzie i ty, zacny karczmarzu!!! Z dalekiej podrozy wracam i utrudzonym wielce. A i gwaru Tawerny mi brakowalo. Wiesci rozliczne ze swiata przywoze, którymiz to z wami przy kielichu podzielic sie pragne. * Do marynarzy * Ponen el cofre al lado de mi mesa. Estáis libres hasta la mańana. Y no os emboracheís demasiado !!!
- Ach, dobry karczmarzu, mam tu cos dla ciebie, jako zadoscuczynienie za te lawy co sie w czasie mej ostatniej dyskusji z mistrzem Gutkiem polamaly... Dobre, zlote, hiszpanskie dublony i ta oto, wielce uczona, mówiaca papuga. * Papuga ' Tequila, tequila !!! ' * -Swieta racja. Przyjaciele, swietny trunek z Indii Zachodnich przywoze, zwie sie on tequila i tamtejsi Indianie w wielkim sekrecie go wyrabiaja. Dalejze karczmarzu, nalej wszystkim braciom !!! Za Jaskinie i Jaskiniowców !!!
|
Colon
2001-08-24 10:42:27
|
Opowiesc pierwsza: Perfidny Albion
W Indiach Zachodnich przebywajac natknalem się na angielskiego kupczyka, który, jak się okazało po abordazu, wsród rozlicznych lajdactw przewozil takoz paszkwil o nazwie Strategy Player Magazine. Tenze dokument, niewatpliwie w Londynie spreparowany, szkaluje straszliwie HMM III, twierdzac, ze to, jak się mozna było po NWC spodziewac, zalosna wizualnie i infantylna strategicznie gierka, nadajaca się co najwyzej na kilka godzin zabawy dla niezbyt rozwinietych intelektualnie dziesieciolatkow. Prawdziwa strategie to mozna za to w takim Age of Kings czy Sudden Strike poznac. Na te słowa krew sie we mnie wzburzyla i * Papuga ' Zdrada, zdrada' !!! * i juz kazalem kupczyka na rei obwiesic, ale ten o litosc blagal i o zblizającej się Civ III wiadomosciami sypnal, wiec go tylko pod kilem przeciagnac kazalem i na najblizszej wyspie na lad wyrzucilem. Y que le parta un rayo al muy cabrón !!!
|
Colon
2001-08-24 10:46:16
|
Opowiesc druga: Nekromanci w odwrocie
-A nalejze, karczmarzu gosciom co tam chca. Dzis na moj rachunek. * Papuga: 'Pijany ryyyyj !!! * -Cicho tam, jedna kolejka wiecej nikomu nie zaszkodzi. Zatem powiadam wam, nekromanci w nielaske popadli w kraju Galow i Niderlandach. Otoz tamtejszy dystrybutor Herosow, Ubi-Soft, wydal tania wersje ROE i SOD. Dziwne jest wydawanie ROE, skoro wszystkie mapy i kampanie zawarte sa w SOD, ale jeszcze dziwniejsze sa ceny tych produktow. ROE kosztuje bowiem 69 nasze zlote dukaty, a SOD 53 zlote dukaty. Nie moze to byc wiec nic innego, niz publiczne oswiadczenie ktora wersja jest bardziej wartosciowa (i jakie profesje są pozadane, a które niemile widziane).
|
Colon
2001-09-01 02:21:32
|
Sugestia do moderatorow
Duzo się w ostatnim czasie pojawilo w Tawernie watkow o niemal identycznej tresci. Może by je tak polaczyc w jakies wieksze calosci, np. Nowi Goscie, Opowiesci itp. ? Latwiej by się je przegladalo, a tak panuje tu lekki balagan...
|
Colon
2001-09-01 02:23:22
|
Lektury herosmaniaka
Zainspirowany dyskusja o Tolkienie i Sapkowskim (jaka się wywiazala w topicu Roznosci w Akademii) oraz narzekaniami Rom Auga na temat jalowosci literatury fantasy postanowilem sporzadzic krotka liste najciekawszych (moim zdaniem) lektur dla milosnikow Herosow.
Zatem warto siegnac po: 1. Eddingsa - najbardziej znane serie to Belgariada, Ellenium i Tamuli, mi jednak najbardziej podobaly się pojedyncze tomy Belgarath the Sorcerer i Polgara the Sorceress; cenie go ze względu na poczucie humoru i cieplo, ludzkosc opowiesci. 2. Feist z seriami Riftwar i Serpentwar, oraz najlepsza moim zdaniem trylogia (wspolautorka - Janny Wurts) Daughter/Servant/Mistress of the Empire; warsztat literacki gorszy od Eddingsa ale akcja toczy się wartko. 3. Robert Jordan i znana seria Wheel of Time, dobrze napisane, z duzym rozmachem, atmosfera zagrozenia, desperacji i zblizajacego się konca; jak do tej pory najlepsze sa chyba srodkowe tomy (trzeci do szostego). 4. Terry Goodkind i seria Sword of Truth; najlepsze jak na razie tomy pierwszy , drugi i czwarty; znakomite, niekiedy wrecz blyskotliwe, inteligentne dialogi i bogaty warsztat literacki, chociaz w kolejnych tomach staje się stopniowo coraz bardziej komercyjny (czytaj; pisze na ilosc a nie jakosc). 5. Last but not least Modesitt Jr. z saga Recluce i Spellsong Cycle. Tego autora polecam szczególnie tym, którzy lubia pomyslec i zastanowic się w trakcie czytania. Zwlaszcza Recluce to bardzo oryginalna kreacja swiata, z glebokim podlozem filozoficznym, gdzie nic nie jest proste - czarno/biale a każdy kolejny tom powiesci rzuca inne swiatlo i sklania do odmiennej interpretacji tego, co się do tej pory dzialo.
|
misza
2001-09-04 09:30:39
|
Re: Lektury herosmaniaka
Czy mi sie zdaje czy te tytuly ksiazek sa po angielsku? Jezeli tak, to czy oznacza to ze nie byly przetlumaczone na polski?
|
Colon
2001-09-04 10:39:32
|
Re: Lektury herosmaniaka
Tytuly sa angielskie, poniewaz ja akurat w tym jezyku czytalem, a czesto zdarza sie, ze poski wydawca zupelnie zmienia tytul - wiec chcialem uniknac nieporozumien.
Z tego co wiem, to chyba tylko Modesitta Jr. w Polsce prawie nie wydawali - wydaje mi sie, ze widzialem jakis rok temu pierwszy tom o Recluce - "Magia Recluce". David Eddings wyszedl chyba caly (chociaz nie wiem czy najnowsza ksiazka "The Redemption of Althalus" juz sie ukazala), Robert Jordan, Terry Goodkind i Raymond Feist wydawani byli zazwyczaj z kilku-kilkunastomiesiecznym poslizgiem w stosunku do angielskiego.
Tak wiec jesli nie czytales to milej lektury!
|
misza
2001-09-04 12:35:29
|
Re: Lektury herosmaniaka
Dzieki. Niestety w zwiazku z tym kolejka ksiazek do czytania znacznie sie wydluza, a co gorsze to nie mam pojecia kiedy te z pierwszych miejsc beda przeczytane.
|
Behemoth the Barbarian
2001-09-04 12:53:45
|
Re: Lektury herosmaniaka
Colon, czytałeś "A Song of Ice and Fire" George'a R.R. Martina? To dopiero saga! Natomiast jak do tej pory najlepszym dziełem literackim, jakie było mi dane czytać jest "Trylogia Zimnego Ognia (Coldfire Trilogy)" autorstwa C.S. Friedman. Co do "Wheel of Time" Jordana to ta seria jest po prostu KOSZMARNA. Jordan ciągnie to badziewie tak długo jak tylko może, żeby wyciągnąć więcej kasy (i powtarza w kółko to samo jak nazwa serii wskazuje). Ledwo udało mi się doczytać do końca pierwszą część. Druga i trzecia do tej pory leżą na półce i zdaje się były niepotrzebnym wydatkiem.
|
RomAug
2001-09-04 22:13:25
|
Re: Lektury herosmaniaka
Słyszę już drugą pochwałę sagi Martina (jak gorącą!!) i już mi wstyd, że nie czytałem. Natomiast nazwiska C.S.Friedman nie słyszałem. Kto to jest? Odnośnie cykli: z cyklami już tak jest. Moim wielkim osiągnięciem jest przeczytanie wszystkich części epopei Tada Williamsa, choć kiedy doszłem do drugiego tomu "Wieży Zielonego Anioła" strasznie już cierpiałem. Ale cierpienia bohaterów natchnęły mnie do wytrwania i cykl ukończyłem. Ostatnio mam wrażenie, że wszyscy pisarze fantasy nic innego nie robią, tylko tłuką cykle. Ostatnią dobrą książką fantasy w jednym kawałku, którą czytałem, była "Tigana" G.G.Kaya. Po pierwszym przeczytaniu uznałem ją za świetną, obecnie jednak ochłonęłem i liczę w poczet dobrych.
|
Behemoth the Barbarian
2001-09-05 03:55:36
|
Re: Lektury herosmaniaka
C.S. Friedman
|
Don Ash
2001-09-05 06:46:02
|
Re: Lektury herosmaniaka
Hmmm... Ja też dużo słyszałem o tych autorach, ale nie mogę nigdzie znaleźć ich książek. Czy moglibyscie mi poradzić gdzie je odszukać?
|
Colon
2001-09-05 12:05:46
|
Re: Lektury herosmaniaka
Co do Martina to czytalem tylko kiedys w Fantastyce "Piaseczniki", ale niezbyt przypadly mi do gustu. "A Song of Ice and Fire" przeczytalem gdzies polowe pierwszego tomu, dalej juz nie moglem strawic...
Jesli chodzi o Jordana to mialem poczatkowo podobne zdanie do Ciebie, Behemocie. Widzialem go w ksiegarniach gdzies od kilku lat, ale dopiero w zeszlym roku siegnalem po pierwszy tom i tez przeczytalem tylko kilka rozdzialow. Potem akurat mialem troche wolnego i dokonczylem - z mieszanymi uczuciami. Pierwszy tom jest moim zdaniem akurat najslabszy i przerosniety, widac tez duze jeszcze niedostatki warsztatu i pewne niescislosci w tresci.Za namowa kolegi siegnalem jednak po dalsze i nie zaluje. Tak naprawde to rzeczywiscie dobrze pisac Jordan zaczyna od trzeciego tomu.
Co do wielotomowosci - chyba kazdy autor pisze czesciowo na ilosc. Prawie kazda dobrze sprzedajaca sie ksiazka ma kontynuacje i to nie tylko literatura fantasy. Dlatego zwykle lepsze sa pierwsze niz nastepne tomy, bo czesto pisane sa jako calosc, a kontynuacja powstaje bazujac na trzeciorzednym watku.
|
Behemoth the Barbarian
2001-09-05 15:17:30
|
Re: Lektury herosmaniaka
Też czytałem "Piaseczniki" (super) i parę innych (częściowo super) opowiadań wydanych w książce p.t. "Piaseczniki". Co do sagi, to mnie zaskoczyłeś. Nie bardzo pamiętam pierwszą część (kolejność zdarzeń), więc trudno mi sobie przypomnieć na czym mogłeś ją "przestać trawić". Tak czy inaczej, "Song of Ice and Fire" robi na świecie istną furorę, mało kto nie lubi tej serii. Dla mnie trzecia część - "A Storm of Swords" przerasta obie pierwsze razem wzięte, więc może chociażby dlatego warto moim zdaniem przeczytać sagę.
Don Ash: Trylogia Zimnego Ognia C.S. Friedman została opublikowana w Polsce przez Wydawnictwo MAG. Teraz robią wydanie drugie, więc może być problem z dostaniem w sklepach, ale można zamówić przez net lub przez kupon publikowany w "Magii i Mieczu". Martin powinien być wszędzie, a na pewno w sieci Empików. Zysk i S-ka wydali narazie dwa pierwsze tomy ("Gra o Tron" i "Starcie Królów"), trzeci nie wiadomo kiedy się ukaże (ja zamawiałem przez Amazon po angielsku).
|
Colon
2001-09-06 11:21:39
|
Re: Lektury herosmaniaka
Dodam jeszcze jedna pozycje do lektur, ktora kiedys bardzo mnie zafascynowala (jeszcze w czasach liceum). Roger Zelazny i jego dwa piecioksiagi o Amberze i Dworcach Chaosu. Lekko sie czyta, potoczysty jezyk i ogolnie jest to ciekawa ksiazka (zwlaszcza dla milosnikow rzeczywistosci rownoleglych).
Co do ksiazek w jezyku angielskim to jesli mieszkacie w Warszawie polecam ksiegarnie Co-Liber (albo jakos podobnie;)) przy Placu Bankowym. Maja niezly wybor fantastyki (jak na Polske;), a co wazniejsze prowadza takze sprzedaz wysylkowa na caly kraj oraz sprowadzaja ksiazki na indywidualne zamowienia.
|
Behemoth the Barbarian
2001-09-06 12:04:31
|
Re: Lektury herosmaniaka
Seria o Amberze jest właśnie publikowana przez Zysk i S-kę. Wcześniej książki wydane zostały przez Iskry. Wtedy udało mi się zdobyć tomy 1,2,3,8,9,10. Niedawno skończyłem czytać tom 6, siódmy nie został jeszcze wydany. Tak czy inaczej, książki są naprawdę niezłe, również polecam.
|
Don Ash
2001-09-07 04:31:15
|
Re: Lektury herosmaniaka
Dziękuję Ci Behemocie, nareszcie będę mógł poczytać cos nowego
|
Colon
2001-09-07 11:55:11
|
Jeszcze o Martinie
Zeby bylo jasne: ja nie twierdze, ze to kiepski autor, tylko ze akurat mi jego styl nie odpowiada. Po prostu od fantasy oczekuje czegos innego - rozrywki, magii, czegos nieuchwytnego, co w codziennym zyciu nie wystepuje. A akurat w tej sadze wszystko jest az nazbyt realne i poza pewna doza niesamowitosci (raczej z thrillerow niz fantasy) mozna by to bylo prawie za powiesc historyczno - obyczajowa (dosc ciezka naladowana klebiacymi sie emocjami) poczytac. No fakt, wykluwaja sie jakies tam smoki z jaj, ale cos za malo tego i za pozno...
|
wwalker
2001-09-17 03:41:10
|
słowo od barda
Na początku opowiem Wam co dla mnie jest wyznacznikiem najlepszych na świecie pozycji książkowych.
Jeśli skończywszy czytać czujesz głęboki żal, że to już koniec i gorączkowo poszukujesz czy aby dany autor nie napisał czegoś jeszcze o postaci z którą zżyłeś się i którą - nie zawaham się użyc tego słowa - pokochałeś w pewien nierzeczywisty i niezrozumiały da nikogo prócz ciebie sposób, wtedy właśnie, na małym skrawku Twojej duszy odciśnięty zostaje ślad, trwalszy niż na papierze i mający tysiąckrotnie większą moc sprawczą. Ten ślad towarzysząc Ci odtąd podświadomie w każdym dniu życia niewidzialnie wpływa na to jakim jesteś i jakie podejmujesz decyzje.
Autorzy, którzy potrafią odciskać takie ślady są geniuszami i szczęściarzami i, oczywiście, nie jest ich wielu.
Trylogię C.S.Friedmann, po przeczytaniu starych postów Behemotha, nabyłem i przeczytałem jakieś pół roku temu.
Przyznam, że pierwszy tom czytałem z rezerwą, szukając dziury w całym, a zakończywszy go nie miałem jeszcze wyrobionej opinii. Dopiero po przeczytaniu drugiego tomu trylogii więź między główną dwójką bohaterów i wszelkie jej implikacje zaczeł mnie porażać, a po przeczytaniu całości wiedziałem już, że...
tak, jest to jedna z powieści, które odciskają trwałe piętno na czytelniku - jej bohaterowie na zawsze już pozostaną bliscy memu sercu, jak Gandalf i Aragorn z Tolkiena, czy Geralt, Jaskier i Yennefer z Sapkowskiego. A sama książka nie opuści mojej półki, gdy przyjdzie czas na pytanie "Czy jest szansa, że przeczytam to kiedyś jeszcze raz?"
PS: W dniu premiery Wiedźmina spotkacie mnie w kinie... NIE MA innej możliwości.
|
Behemoth the Barbarian
2001-09-17 04:03:14
|
Re: słowo od barda
"Jeśli skończywszy czytać czujesz głęboki żal, że to już koniec i gorączkowo poszukujesz czy aby dany autor nie napisał czegoś jeszcze o postaci z którą zżyłeś się i którą - nie zawaham się użyc tego słowa - pokochałeś w pewien nierzeczywisty i niezrozumiały da nikogo prócz ciebie sposób, wtedy właśnie, na małym skrawku Twojej duszy odciśnięty zostaje ślad, trwalszy niż na papierze i mający tysiąckrotnie większą moc sprawczą. Ten ślad towarzysząc Ci odtąd podświadomie w każdym dniu życia niewidzialnie wpływa na to jakim jesteś i jakie podejmujesz decyzje."
Mimo iż "Trylogia Zimnego Ognia" to moja ulubiona seria, to nie czułem żalu, że Friedman nie napisała nic więcej o jej bohaterach. Historia zakończyła się w sposób uniemożliwiający napisanie sequela (co najwyżej kiepskiego prequela) i za to dodatkowo cenię autorkę.
P.S. Polecam "Obcy Brzeg" C.S. Friedman.
|
1
visitor
in the last 15 minutes:
0
Members
-
1
Guest - 0 Anonymous
|
|
|
|