Behemoth's Lair

502 registered members
Login | Register Your Free Account (Required) | Search | Help | Find Communities!

Page 1 2 3 4
Author
Comment
Don Ash
2001-10-28 02:19:06


Re: do Miszy i nie tylko
HTML Comments are not allowed
misza
2001-10-25 16:57:23


Re: może coś nowego?
A niech to. Dopiero teraz zebralem sie aby przeczytac te "encyklopedyczne" wiadomosci :) Malo mozg mi sie nie zlasowal od nadmiaru informacji. Szczegolnie podobaly mi sie wiadomosci na tematy nieumarle. W zwiazku z tym mam pytanie: jak wizualnie mozna odroznic licza od szkieleta? Bo z tego co wyczytalem specjalnej roznicy w wygladzie brak: jeden i drugi jest szkieletem.
A cha jeszcze jedna sprawa Don Aschu z opisu gargulcow wywnioskowalem, ze golemy byly przed nimi, a tymczasem w HoMM1 gargulce sa, a golemow ani widu ani slychu.
ObywatelEracji
2001-10-25 17:48:41


Re: może coś nowego?
Ja takze z wielkim zainteresowaniem czytam kolejne definicje, od dnia w ktorym zrodzil sie pomysl. Czlowiek i zweryfikowac sobie moze pare spraw i update'owac kilka innych, a i sporo nowych rzeczy sie dowiedziec. Alchemia fascynowala mnie zawsze (w koncu jej miejsce wyparla po czesci chemia konwencjonalna ; )), podobal mi sie tez opis bialej i czarnej magii. Postaram sie wrzucic w ten watek cos od siebie.
morgraf
2001-10-27 13:23:15


Re: może coś nowego?
Licz a szkielet:
szkielet to czyste kości, zazwyczaj białe, licz natomiast pokryty jest resztkami mięści a jego kości mają kolor szarawy. Duże różnicy występują też w ubiorze (licz powłoczyste szaty, szkielet zbroja lub nic). Inne są także oczy tych istot, szkielet ma je lekko przygaszone, oczy licza świecą blado zielnym lub błękitnym płomieniem.
Dlaczego Bracaba?
Dobr pytanie. Stamtąd pochodzę i powinno mi się wierzyć że to jedyny słuszny zapis (kronikarze z Erathii nazwę mego kraju zapisują fonetycznie gdyż wymawia ją się Brakada).
Bardzo, bardzo te definicje czarnej i białej magii...
Choć o ile ślyszałem to kult Baa i Czarni Magowie rozdzielili się jakiś czas temu (tak jak Kult Słońca i biała magia). Teraz czarni wyznają Kult Ciemności (choć mogę się mylić o Nighon wiem najmniej ze wszystkich krain Erathi).
Don Ash
2001-10-25 12:15:14


Wcale nie osłabło!!!
Kolejna częsć.

Czarnoksięstwo, pot. Czarna Magia (przeciwieństwo Białej Magii) p. również -> Czarnoksiężnicy, Biała Magia - potężny odłam magii, utworzony prawdopodobnie, jeszcze przed Ciszą przez potężnego czarodzieja, Adherusa. Specjalizował się ten mag w czarach ofensywnych: błyskawicach, kulach ognia itd. Nie znajdując w Białej Magii nic więcej do nauczenia się począł zgłębiać szkrzętnia zatajnianą przez magów Czarną Magię. Po latach studiów, oderwał się od macierzystego "zakonu" magów i stworzył własną sektę, która opierała się głównie na Czarnej Magii i kulcie boga podziemi, Baa. Zwolennicy Czarnoksięstwa, tułali się bardzo długo w diasporze, by wreszcie osiąsć na wyspie Nighon, w Antagarich. Powodem były olbrzymie "złoża" magicznej energii zalegające nad tą planetą i tworzące magiczne wiry.
Czrnoksięstwo specjalizuje się, od czasów jego założyciela, w czarach ofensywnych i czerpaniu energii, oraz szybkim odnawianiu jej. Każdy pretendent do bycia Czarnoksiężnikiem, zostaje wybrany i porwany do Nighon. Ochotnicy są zabijani lub przepędzani, istnieją jednak nieliczne wyjątki. Jednym z nich był Hadrani, czarodziej, który przybył do Nighon wnosząc wiele przydatnych czarów defensywnych i osłabiających wroga, których dotychczas nie znano wsród Czarnoksiężników.
Proces zostawania adeptem Czrnej Magii, jest skomplikowany i długoletni. Kształcenie nie zaczyna się, tak jak u magów, elementarnym kształceniem nauk scisłych, przyrodniczych i humanistycznych, a nauką walki i przetrwania. Dopiero później uczeń zaczyna uczyć się podstaw magii oraz pierwszych zaklęć. Wielu nie wytrzymało, różnorodnych prób organizowanych dla sprawdzenia postępów. Kończyli oni najczęsciej w paszczach smoków lub mantikor. Ci jednak którzy pomyslnie ukończyli naukę, stawali się bardzo potężni. Są przypadki zatrzymania lub zdziesiątkowania całych armii przez jednego Czarnoksiężnika. Obecnie toczą wojnę z Czarodziejami, ale przynosi ona coraz większe straty i obie strony zastanawiają się nad pokojem.

Czarnoksiężnicy - adepci Czarnej Magii, kapłani kultu Baa. Zorganizowani na kształt zakonu, z Wielkim Mistrzem, Radą Starszych, Kapitułą i pozostałymi członkami. Zamieszkują wyspę Nighon. Podlega im Królestwo Nighon.

Biała Magia - pot. magia, czary. Główny odłam magii. Znana od czasów pierwszych swiątyń, gdzyż to kapłani byli pierwszymi Czarodziejami. Pierwszym sławnym Czarodziejem był Aglaur, który założył pierwszą stałą siedzibę magów w Bracadzie i stamtąd poczęli oni rozprzestrzeniać się na cały swiat. Biała Magia, zachowała najwięcej czystej, pierwotnej magii. Przez wieki nie miała specjalizacji, ostatnio przeszła na czary leczące i wspomagające armię. Opiera się na dużym potencjale mentalnym Czarodziejów, którzy potrafią długotrwale rzucać zaklęcia, bez większej szkody dla umysłu. Adept Białej Magii, najczęciej zostaje wysłany do specjalnej szkoły w Bracadzie, lub zostaje wybrany sposród wielu, przez jakiegos wielkiego Czarodzieja, do kształcenia indywidualnego. Podstawą są dla niego nauki sciasłe i przyrodnicze oraz silna koncentracja, na dalszym planie leżą nauki humanistyczne. Gdy adept już zdobędzie podstawy uczy się podstawowych zaklęć telekinetycznych. Kolejne są czary ochronne i leczące. Tu najczęsciej kończy się szkolna edukacja, ale ambitniejsi magowie uczą się dalej poznając inkantacje błyskawic i innych czarów ofensywnych. Ci najczęsciej stają się przywódcami prywatnych armii i zakładają małe quasi-państewka. Nie posiadają tak wielkiej potęgi jak Czarnoksiężnicy, ale są od nich mentalnie wytrzymalsi. Toczą z w.w. wojnę, używając do niej najczęsciej zaklętych przez siebie dżinów, golemów, tytanów i innych stworów.

Kolejna chaotyczna notatka. Ale zawsze cos nowego. :)

Do Morgrafa: czemu piszesz Bracaba, a nie Bracada ???
Don Ash
2001-10-17 11:49:26


Re: może coś nowego?
Cóż tu mówić: to jest swietne!!! Może dodam cos od siebie

Zombi - wskrzeszone za pomocą czarów animacyjnych zwłoki, najczęsciej ludzkie. Bardzo pospolita forma ożywieńca, popularna wsród nekromantów, ze względu na brak umysłu i wykonywanie wszelkich poleceń swojego pana. Są, wraz ze szkieletami, najczęsciej wskrzeszane po wielkich bitwach. Forma ta jest jednak nietrwała z powodu szybkiego rozkładu ciała. Stosowane są pewne metody przedłużenia bytu zombich, ale najczęsciej nie przynoszą one zadowalających efektów.

Licz - doskonalsza forma szkieletu. Najczęsciej wskrzeszane z ciał magów, uczonych, gdyż zachowują swiadomosć bytu i nagromadzone przez życie informacje. Czasami owa swiadomosć staje się dla nich destrukcyjna, ponieważ nie mogą wytrzymać wzrastających węwnątrz ich dusz konfliktów pomiędzy wiernoscią nekromancie, a chęcią uwolnienia się. Nekromanci często sami stają się liczami, gdy czują, że zbliża się koniec ich życia. Licze są często używane do rzucania czarów na polu bitwy. Są bardzo groźne w większych ilosciach. Nekromanta potrafiący wskrzeszać licze po bitwie, posiada ogromną moc. Licze nie odczuwają upływu czasu, ich ciała nie są narażone na rozkład etc.

Czarny Jeździec - bardzo ciekawy efekt nekromanckiej działalnosci. Czarni Jeźdźcy są to najczęsciej elfy albo ludzie uwięzieni we własnych ciałach, którym nadano olbrzymią moc. Możliwosć taka zachodzi na drodze używania przez taką osobę jakiegos przeklętego specjalnie w tym celu artefaktu. Zmiana ta zachodzi powoli i stopniowo. Pocżątkowo osobnik odizolowuje się od swiata zewnętrznego. Kolejna faza wygląda jak choroba umysłowa: osobnik słyszy wzywający go głos, ma wizję końca swiata. Na koniec staje się groźny dla otoczenia i pewnego dnia po zdemolowaniu własnego domostwa, w szale który ogarnia go z rozterki wewnęterznej (udokumentowane w wielu wypadkach) wyrusza w podróż do siedziby nekromanty, który go przyzwał. Na czarnych jeźdźców są wybierani najczęsciej bardzo potężni, silni (zarówno ciałem jak i duchem), ale niezbyt rozgarnięci wojownicy. Nekromanta zwabia ich pięknem jakowegos pierscienia, miecza, zbroi czy innego cacka, które daje im ogromną moc, wiedzę i władzę, a później zdalnie usidla. Te istoty są najgroźniejszymi (na równi z Drakoliczami) istotami stworzonymi kiedykolwiek przez nekromantów. Korzystając z nadanych im przez wskrzeszającego mocy, rzucają klątwy na tych których atakują. Budzą grozę samym wzrokiem czerwonych slepi. Poza tym ich ciało zachowuje dawne własciwosci i nie ulega rozkładowi. Czarni Jeźdźcy dosiadają specjalnie hodowanych koni, także przeistoczonych w upiory. Walczą najczęsciej czyms w rodzaju wygiętej na końcu włóczni, a biada temu kto dostanie się pod jej ostrze...

Bardzo to chaotyczne, ale mam nadzieję, że cos wniesie do tego rozpoczętego już dzieła...
Dreppin
2001-10-18 05:46:33


Re: może coś nowego?
Don Ashu: uważam, że licz to coś więcej niż martwiak pod kontrola nekromanty, ja bym okreslil jego stan, jako calkowicie niezalezny od nikogo, lecz pochloniety rzadza zdobywania potegi i nekromanci raczej nie bawia sie w przyzywanie liczow na swoje uslugi tylko potezniejsi z nich sami sie nimi staja..

no ale to moje zdanie, kazdy ma wlasne wyobrazenie na ten temat, choc mysle ze gdyby skonfrontowac takie zdania mogloby wyjsc z tego cos pozadnego (i to mogloby sie znalezc na ew. dziale o RPG, patrz: "RPG online?")
Sezerp
2001-10-19 03:47:49


Re: może coś nowego?
Pomysl dobry, wykonanie tez niczego sobie.
Jest jednak male "ale" do hasla "nekromanta"

Po pierwsze: Deyja i posiadlosci Ironfistow leza na roznych kontynentach. Deyja sasiaduje z Erathia, natomiast krolestwo
Ironfistow to Enroth. Oczywiscie w Enroth tez sa nekromanci, ale ich kraina nazywa sie jakos inaczej ;)

Po drugie: Ironfistowie nie maja przodkow ani w Enroth ani w Erathii. (oprocz tych po kadzieli). Wg: legendy do pierwszej czesci Herosow Lord Ironfist (ojciec Rolanda i Archibalda) przybyl do Enroth wraz ze swita po przejsciu przez jednokierunkowy portal znajdujacy sie na granicy jego ojczystego kraju, z ktorego zostal wygnany pod zarzutem zdrady krola.

Zatem: przodkowie Ironfistow nie mogli walczyc z nekromantami w Deyja, bo ich tam nie bylo...

morgraf
2001-10-19 12:58:12


Re: może coś nowego?
Niezle Sezerp.
Mój błąd ewidentny, ale to z powodu nieznajomości fabuły jedynki. Zresztą rzecz którą łatwo zmienić.
Do Don Ascha i Drepina:
Licz to zdecydowanie taki mocniejszy nekromanta. W Heroes tego nie widać ale chociażby w M&M 7 jest to jasno wyłozone. PO prostu odpowiednio potężny Nekromanta wykorzystując tzw. Kielichy Przemian (wytwarzane swoją drogą w Nighon) staje się nieumarłym i oczywiście nieśmiertelnym.
Notki DOn Ascha są dobre podobają mi się. Może ktoś jeszcze? Nie musimy ograniczać się do tematów nekromanckich, w Heroes jest wiele rzeczy na temat których można pisać takie rzeczy.
Sezerp
2001-10-20 04:07:50


Pochodzenie Ironfistow.
Do Morgrafa:

Po namysle stwierdzilem, ze to niekoniecznie _twoj_ blad ;)
(dla niezorientowanych o co chodzi: patrz moj post wyzej)

Po prostu podales _jedna z wersji_ legendy o nekromantach, ktora to wersja jest gloszona przez nadwornych kronikarzy Ironfistow. A wszystko po to, by uciszyc niezadowolone z ich rzadow minotaury (jak nizej podpisany), ktore moglyby glosic, ze Roland jest synem przybledy, zdrajcy i uzurpatora. Poniewaz jednak ludzie pamietaja, ze Lord Ironfist przybyl do Enroth calkiem niedawno (ale nie znaja wszystkich szczegolow!), wiec sprytni kronikarze wywodza jego rzekome pochodzenie od wielkiego bohatera Erathii, a nie Enroth.
Historia zna takie przypadki manipulacji... :D

I jak wam sie podoba taka teoria ?
Don Ash
2001-10-20 05:52:45


Re: Pochodzenie Ironfistow.
Dobre... nasza encyklopedia rozrasta się w popularno-fantasy'ową ;) A ja dodaję cos od siebie:

Gargulce- niższa forma golema. Tworzone z kamienia, często z granitu lub obsydianu. Są scisle powiązane z golemami. Powstały z powodu długotrwałego procesu tworzenia prawdziwych golemów. Gargulce powstawały dosć szybko, co równoważyło ich słabosć w walce. Czarodzieje korzystali też z nich kiedy zaczęli zdobywać pierwsze umocnienia. Gargulce posiadały skrzydła, co pozwalało na szybkie i bezproblemowe przedostanie się poza mury, palisady, rowy, etc. O ile próbowano udoskonalać golemy, o tyle gargulce nie zyskały kontynuacji. Zostały wyparte przez silniejsze kreatury tworzone przez czrodziejów, a ci którzy ich dotychczas używają, pozostawiają je w niezmienionej od wieków formie. Gargulce odznaczają się wysoką natrętnoscią. Uderzają w grupach, oblatując i obsiadając przeciwnika ze wszystkich stron. Co prawda nawet mało doswiadczony wojownik, może jednym cięciem miecza zabić kilka tych stworów, ale wyobraźcie sobie tysiąc gargulców lecących w waszą stronę... Ich dodatkową zalętą, jest to, że ostrza broni, tych którzy się przed nimi bronią, wyszczerbiają się o ich kamienne "ciała", stając się po chwili walki, bezużytecznymi.

notka do: golem- niedawno powstała nowa, unikalna forma golema .Stworzona została w Bracadzie, przez niewiadomego imienia, kobietę-maga, jako test dla jej syna. Po niedługim czasie formuła stworzenia tego golema została wykradziona i rozprzestrzeiła się, po Bracadzie oczywiscie. Stwór ten jest nieco podobny do bezskrzydłego smoka, czyli robaka (wiem, że to głupio brzmi, ale chciałem zaczerpnąć cos od Mistrza Tolkiena), ale jest wykonany w całosci z czerwonego kryształu. W jego srodku znajduje się tętniące magią "serce", które nadaje mu siłę, potrzebną do poruszania się i myslenia. Ten stwór przejmuje cząstkę wiedzy i mądrosci od swego stwórcy, stając się przez to dużo niebezpieczniejszym niż tępe golemy, czy gargulce. Te stwory są dużo silniejsze od "pospolitych" smoków (czarny, czerwony, złoty, zielony i stworzone przez Nekromantów) i golemów. Atakują przeważnie w niewielkich grupkach, po szesć - osiem. Aby zabić tego potwora, należy zniszczyć jego "serce", odłupując kawałek po kawałku krzyształ z jego ciała. Niestety kryształ jest bardzo twardy, a serce znajduje się bardzo głęboko, w najmniej dostępnym miejscu jego korpusu tj. pod brzuchem. W przypadku tego stwora, nie mają szans pojedynczy wędrowcy wyposażeni w broń konwencjonalną, ani rozplenione ostatnio grupy "łowców smoków"...

Dobra, muszę na razie kończyć bo mnie z kompa wyrzucają... Mam nadzieję, że to cos wnoisło, do naszego dzieła... :)
morgraf
2001-10-20 15:26:21


Re: Pochodzenie Ironfistow.
I jeszcze więcej...
Podoba mi się notka o kryształowym smoku. Robak - dobre słowo (tolkienowski podział smoków jest najlepszy:)


Mumia - to forma nieumarłej istoty. Spośród innych tego typu istot wyróżnia się wiekiem (najmłodsze mumie mają około 5000 lat) i ogromną odpornością na rozkład (w przeciwieństwie do chociażby zobi). Mumie to zabalsamowane zwłoki ludzkie, zazwyczaj owinięte w bandaże. Zwłoki taki są bardzo podatne na działanie czarów wskrzeszających. Mumie dzielimy na dwie grupy : samodzielne i zależne. Mumia samodzielna to taka która zachowała szczątki własnej jaźni (tzn. była nieprawidłowo zabalsamowana, lub zabalsamowana żywcem) i może istnieć bez nieustannych komend nekromanty. Mumia zależna to dobże zabalsamowan istota, całkowicie pozbawiona umysłu i bez zastrzeżeń podległa swemu stwórcy. Zasadniczo wskrzeszane są tylko mumie ludzi a to ze względu na ich szczególny charakter i sposób balsamowani. Mumie takich istot jak krasnoludy czy elfy to wielka żadkość, mumie takie są mało podatne na czary wskrzeszające nieznana jest przyczyna tego zjawiska. W ostatnim czasie obserwuje się bardzo niepokojące przypadki mumifikowania dużych grup ludzi przez zapobiegliwych nekromantów. Jednak postępowanie takie niema żadnego uzasadnienia. Dowiedziono ponad wszelką wątpliwość że "świeże" mumie (tzn. poniżej 2000 lat) są właściwie niemożliwe do wskrzeszenia, dlaczego tak się dzieje nie wiedzą nawet sami nekromanci.

Dżin - istota magiczna wywodząca się z sfery magii powietrza. Zazwyczaj współpracuje z dobrymi czarodziejami (tzw. magami) choć znane są wyjątki od tej reguły. Ta potężna istota posiada zdolność spełniania pewnych życzeń posiadacza jednak w zawężonym zakresie. W Erathi dżiny zazwyczaj są przywoływane spośród chmur w wieżach czarodziejów, w Enroth dżiny są brutalnie tępione. Często padają ofiarą łowców magii którzy zamykają te istoty w potężnie umagicznionych butlach. Tak uwięziony dżin jest bezsilny i nie może się sam wyzwolić. Jednak butle te nie są zabezpieczone od zewnątrz (zazwyczaj mają postać oliwnej lampki lub zwykłej butelki). Aby uwolnić dżina wystarczy kilkakrotnie potrzeć butlę lub zupełnie ją stłuc. Uwolniony dżin może postąpić dwojako albo zabije swego wybawiciela (spróbuje zabić) albo stanie się mu całkowicie posłusznym. Zazwyczaj dzieje się to drugie jak iż dżin szuka drogi zemsty na magu który go uwięził i każdy sojusznik jest dla niego dobry. Zabity dżin rozsypuje się w pył. Wielu badaczy eksperymentowało z właściwościami tego proszku i uzyskano kilka interesujących rezultatów. Między innymi wytworzono z niego miksturę która leczy ślepotę, większość mikstur ochronnych zawiera domieszkę tego proszku. Ze względu na niezwykłą cenę tego specyfiku dżiny w Enroth zostały niemal całkowicie wytrzebione, w Erathi większość dżinów posiada potężnych magicznych sojuszników którzy chronią ich przed polowaniem. Niektórzy magowie starają się przedstawić dżiny jako wysłanników bogów (na równi z aniołami) budując im w tym celu Ołtarze Życzeń (Altars of Wishes). Należy jednak podkreślić iż niema żadnych podstaw do takich mniemań a magom chodzi najprawdopodobniej o podkreślenie swej potęgi. Prawdopodobne wydają się natomiast powinowactwa dżinów z żywiołami powietrza i burzy, wiele szczegółów w budowie zewnętrznej, zbliżony sposób walki a także pochodzenie z nieboskłony sugeruje silny związek tych dwóch ras. Oczywiste natomiast jest pokrewieństwo dżinów i ifrytów (choć pewnie niejeden dżin zabił by za taki stwierdzenie). Te dwa gatunki są doskonałymi przeciwieństwami więc najprawdopodobniej powstały w podobnym czasie w skrajnych okolicznościach.
Patrz -> Dżinów z ifrytami wojna

Ifryt - magiczna istota pochodząca z planu magii ognia. Najczęściej spotkać można je w piekle wśród diabłów. Szczególnie upodobały sobie jeziorka pełne lawy. Dzięki żarowi tej substancji szybko regenerują swoje siły. W Erathi ifryty są tępione na każdym kroku i jednoznacznie identyfikowane jako złe (choć najprawdopodobniej większość ifrytów jest neutralna). Wrogie podejście ludzi do ifrytów prowadzi do nieustannych konfliktów rzadko wybuchających z winy istot ognia. W Enroth ifryty zostały wytępione niemal dwieście lat temu i od tego czasu nigdy nie próbowały powracać do tej krainy. Podobnie jak dżiny ifryty po zabiciu rozsypują się na proszek z którego sporządza się trucizny i napoje odporności na ogień. Dzięki swej całkowicie ognistej budowie ifryty są odporne na wszelki ogień tak naturalny jak i magiczny. Ciekawą cechą tego gatunku jest tarcza z ognia która ich otacza, niektórzy twierdzą iż jest to rodzaj czaru wrodzonego który ma na celu obronę, jednak wielu czarodziei-badaczy jest skłonnych przyjąć iż tarcza ta jest wywoływana furią ognia który broni w ten sposób swych najwierniejszych sług. Największą nienawiść ifryty chowają dla dżinów swego doskonałego przeciwieństwa. Furia z jaką atakują swych znienawidzonych wrogów jest w rzeczy samej ogromna. Wielu badaczy aby udowodnić zły charakter ifrytów a tym samy uzasadnić ich pogromy w Enroth i Erathi wychodzą z założenia iż dżiny są dobre ifryty to ich przeciwieństwo więc są złe. Prawdziwsze jednak wydaje się stwierdzenie iż oba te gatunki są neutralne pod względem charakteru. Dżiny które od dawna są towarzyszami ludzkich magów wydają się na bliższe ze względu na swój przyjemny wygląd i delikatny chłód którym emanują.
Patrz -> Dżinów z ifrytami wojna

Wojna dżinów z ifrytami - największy w dziejach konflikt dwóch ras. Nie można jednoznacznie stwierdzić kiedy nastąpił początek tej wojny gdyż przez wiele tysiącleci toczyła się poza planem materialnym. Zasadniczo wojna ta nieprzerwanie trwa do dziś i jest toczona zarówno w świecie materii jak i na planach żywiołów i magii. Po raz pierwszy do świata ludzi wojna zawitał wraz z przybyciem pierwszego dżina (około dwóch tysięcy lat temu) za nim wkrótce przybyła ifrycka pogoń. Dalsze oddziały penetrowały granice dwóch planów istnienia coraz goręcej rozpalając ogień konfliktu. Wreszcie na ich drodze stanęły ludzkie interesy, niemal cała ludzka rasa poparła dżiny, podobnie uczyniły inne rasy powierzchni, ifryty zostały zepchnięte do podziemnego świata gdzie zdołały się obronić przed dwoma najazdami odwiecznych wrogów. Obecnie wojna trwa głównie na planie magii podczas gdy w świecie materii wrogowie są oddzialeni od siebie wieloma innymi istotami. Kiedy jednak dochodzi do konfrontacji zawsze jest on gwałtowna i przynosi wiele zniszczeń. Przyczyny wybuchu wojny są co najmniej niejasne. Dżiny twierdzą że kiedy byli dopiero słabo ukształtowanymi bytami zostali zaatakowani przez agresywnych ognistych współbraci. Mitologii dżinów określa tą walkę jako wielki rozłam. Ifryty tłumaczą całą sprawę zdradą jakiej dokonał pierwszy dżin na swym bracie pierwszym ifrycie. Obie wersje są równie nierealne i badacze dziejów innych planów upatrują przyczyny konfliktu w braku przestrzeni dla tak bujnie rozwijających się ras w małym planie magii.

Gdzie się podział WWalker? Chciałbym usłyszeć jego opinie na temat powyższego....
Ingham
2001-10-21 01:53:59


a skąd się biorą dżiny?
Skąd się biorą młode dżiny i ifryty?
Takie pytanie zadał mi Ratboy w "Historii Solmyra", a ja nie potrafiłęm mu odpowiedzieć.
Jedna uwaga techniczna. Jeżeli to ma być encykklopedia, to się za bardzo rozwodzisz Morgrafie. W jednym haśle mieszasz kilka innych wątków. Jeżeli encyklopedia się rozrośnie to trzeba będzie to jednak wystylizować na język stricte encyklopedyczny.

A tak w ogóle to czy ten pomysł nie jest ściągnięty z Sapkowskiego, który miesiąc temu wydał taką encyklopedię! ;)
morgraf
2001-10-21 05:53:30


Re: a skąd się biorą dżiny?
Zgadzam się że niektóre chasła są zbyt obszerne, fakt. Ale czasami po prostu chce mi się pisać... Zresztą taką notkę można podzielić.
Nic niewiem o encyklopedi Sapkowskiego... Zresztą ten pomysł niejst mój i w Tawernie był ogłoszony już kilka miesięcy temu.
Skąd się biorą młode Dżiny i Ifryty?
No wiecie osobiście żadnego nie znałem wieęc wszelki informacje moga być tylko z drugiej ręki. Teori słyszałem pare jedne ciekawe inne naukowe;) ale wszystkie przyzwoite:)
morgraf
2001-10-25 09:11:47


Re: a skąd się biorą dżiny?
Alchemia - nowa dziedzina magii. Nieuznana przez większość czarodziejów alchemia jest odmianą magi opartej nie na tajemniczej manie a na działaniu różnorakich naturalnych substancji. Zainteresowanie alchemi jest niezwykle szeroki i tyczy się właściwi każdej naturalnej substancji. Alchemicy na początku swej działalności zajmowali się głównie pracami nad "kamieniem filozoficznym" czyli metodą zamiany pospolitych metali w złoto. Materialne podejście do świata zjednało im wielu wrogów w uduchowinym środowisku magów. Z czasem wobec fiaska prac nad kamieniem (choć fiasko mogło nie być zupełne patrz-> złota kaczka), większość alchemików zajęła się wykorzystywaniem zdobytej wiedzy o metalach, roślinach i innych substancjach do prac nad wszelkeigo rodzaju eliskirami. Obecnie większość alchemików zajmuje się płynami leczącymi i trującymi, niewielkie grupy pracują nad wszelkiego rodzaju militarnymi zastosowaniami sił natury. W ostatnich czasach obserwuje się wyraźne zbliżenie pomiędzy magami a alchemikami. Powodowane jest to wzrostem zagrożenia ze strony "potęg miecza" a także z malejącym wśród alchemików pociągiem do złota.

Złota Kaczka - tajemniczy, mistyczny przedmiot, nikt naprawdę niewie czy Złota Kaczka rzeczywiście istniej. Według podań przedmiot ten to twór szalonego alchemika Gracjusza. Złota Kaczka żywi się metalami (tylko ołowiem, żelazem i miedzią) i prawdopodobnie przemienia je następnie złoto z którego formuje jajka. Nie wiemy na pewno gdzie kaczka ta może się znajdować, nie wiemy jakie były jej losy, jedyne informacje jakie o niej posiadamy to legenda mówiąca o zakopaniu kaczki pod ruinami zamku Grekmor (wielka krasnoludzka twierdza na dalekiej północy). Trwają nieustanne poszukiwania Złotej Kaczki a także wszelkich śladów po niej. Zespoły magów przetrząsają dawne legendy w poszukiwaniu realnego tropu, jak dotąd bez skutku.

Chochlik - stworzenie o naturze poł-magicznej. Chochlik mieży około metra wzrostu. Charakteryzuje się szpetną twarzą (zieloną zazwyczaj) i niezwykle długim nosem. Chochliki są właściwie wytwarzane w alchemicznych laboratoriach. Produkuje się je z ziemi i kilkunastu mikstur których składu niedane było magom poznać. Tak uformowany chochlik niejest jednak zdatny do niczego aby mógł działać potrzebny mu jest umysł który magicznie kreują magowie z Bracaby. Proces tworzenia mózgu jest objęty tajemnicą i niezostanie tutaj wyjawiony. Chochlik to stworzenie z natury buntownicze. Dlatego każdego pojedyńczego stwora należy przymusić do posłuszeństwa przy pomocy żelaznej kuli. Dzięki unowocześnieniu metod produkcji część chochlików można uczynić bezwarunkowo posłusznymi, takie chchliki także wyposaża w żelazne kule aly tylko w celu ciskania nimi. Chochlik to najpopularniejszy pomocnik czarodzieja, zajmuje się dla niego tak przyziemnymi sprawami jak pożądki, przynoszenie ksiąg itp. Bywają jednak sytuacje gdy chochliki wykorzystuje się w bitwie jednak istoty to słabe i mało wojownicze więc i w bitwie niewiele mogą osiągnąć.
morgraf
2001-10-25 09:15:00


Re: a skąd się biorą dżiny?
No i co? zainteresowanie encyklopedią osłabło? Szkoda...
spróbuje jeszcze to trochę rozruszać... Ale sam nic ciekawego nie osiągnę. Zakładając ten topik liczyłem na współpracę w doskonaleniu definicji... nadal na nią liczę...
Don Ash
2001-10-19 04:09:36


Re: może coś nowego?
Dreppinie, zgadzam się z Twoim zdaniem. Nie bardzo tylko wiedziałem jak to sformułować i moje intencje mogły zostać opacznie zrozumiane...
Co do nekromantów-liczy... kolejnosć jest taka :
człowiek->nekromanta->licz. Najpotężniejsi z nekrosów, o ile dobrze pamiętam, aby nie stracić swych tajemnic, wiadomosci, lub aby uchronić się przed smiercią, poddawali się procesowi zamiany w licza. Tak chyba było napisane w notatkach Fincha (nie wiem czy czytałes. To taki zbiór opowiadań o Heroes, w postaci dziennika pewnego profesora z Erathii)
morgraf
2001-10-19 13:04:48


Re: może coś nowego?
Jak powiedziałem tak zrobiłem:)
Rozszerzam temat zainteresowania encyklopedystów (to nie znaczy żeby zaniechać doskonalenia tekstów o nekromantach). Oto definicja golema.

Golem - jest to twór wykonany z kamienia lub innej materii nieożywionej. Poruszany siłą magii. Pierwsze golemy powstały wśród plemion wędrownych czarodziejów którzy w poszukiwaniu jakiegoś fizycznego zabezpieczenia dla swoich słabych ciał a także w celu walki z stworami odpornymi na magię (np. smoki), prowadzili badania nad poruszaniem uformowanej w ludzki kształt ziemi. Z czasem twardą glinę (najpopularniejszy budulec golemów) zastąpił odpowiednio uformowany kamień (stało się to w epoce unowocześnienia narzędzi metalowych które pozwoliły wydajnie formować ten twardy budulec). Złoto jako budulec dla golemów jest niepopularne ze względu na swą wysoką cenę. Jednak wytrzymałoś, niepodatność na korozję i szczególne właściwości magiczne złoto bywa wykorzystywane do budowy golemów. Wiele tego typu prób dało doskonałe rezultaty. Diament materiał jeszcze od złota rzadszy od dawna już był przedmiotem prób wielu czarodziejów, którzy starali się stworzyć golema tak wytrzymałego iż samotnie potrafiłby zabić smoka. Jednak próby te nie doprowadziły do znaczących rezultatów. Wprawdzie wymyślono i opatentowano sposób tworzenia golemów z diamentów to jednak twory takie są rozczarowująco słabe. NIezwykłą siłe osiągają golemy wykonane z tajemniczej substancji adamytu. Potęga tych golemów jest doprawdy ogromna. Zasadniczo golemy dzielimy na dwie grupy : zbudowane z substancji plastycznych (glina, metale), gdzie wystarczy nagromadzic odpowiednia ilosc materialu i stopic go (lub ulepic, drugi rodzaj to golemy z substancji kruchych (diament, drewno, kamien), gdzie nalezy dysponowac jednym wyjatkowo duzym fragmentem z tego materialu. Sztuka tworzenia golemów ulega nieustannemu rozwojowi, nowe wynalazki pojawiają się niemal codziennie więc być morze wkrótce usłyszymy o jakimś golemie potężnym jak archanioł?
Dreppin
2001-10-19 23:19:28


Re: może coś nowego?
hmm.. wiecie co wam powiem? moze nie ograniczajmy si do swiata heroesow, bo to jest wlasciwie pusta praca, to nie bedzie mialo praktycznego zastosowania. Proponuje zrobic to szerzej bez konkretnego swiata, czyli bez historii, wtedy mialoby to zastosowanie w szerokim kregu fantasy i rpg
Don Ash
2001-10-19 04:06:27


Re: może coś nowego?
Dreppinie, zgadzam się z Twoim zdaniem. Nie bardzo tylko wiedziałem jak to sformułować i moje intencje mogły zostać opacznie zrozumiane...

1 visitor in the last 15 minutes: 0 Members - 1 Guest - 0 Anonymous