Behemoth's Lair

502 registered members
Login | Register Your Free Account (Required) | Search | Help | Find Communities!

Page 1 2 3
Author
Comment
wersalus
2002-08-01 20:58:37


Re: Nowy pomysł na TH4
prostszym a zarazem elastyczniejszym pomyslem wydaje sie zamek niz eventy,
co do zamowien to po
pierwsze zbyt duzo roboty,
drugie z doswiadczenia wiem, ze trzy zamowienia to bedzie za malo
trzecie majac wiecej mozliwosci mozna lepiej pokombinowac, wykazac sie, a i zabawy wiecej
czwarte odpada stres czy dobrze wybralem

aha co z artefaktami i buteleczkami
- to chyba jeden punkt za zamowieniem
Rajst
2002-08-01 22:25:40


Re: Nowy pomysł na TH4
Myślałem, że zamówienia mamy już z głowy :) . Co do artefaktów - w zamku przecież można nie stawiać budowli z kowalem :) . Flakoniki z miksturą nieśmiertelności można na wstępie dać bohaterowi (np. 5 sztuk).

Zamek, eventy, kowal i różne takie - o tym piszecie ale nikt się nie wypowiedział co do mojej drugiej propozycji - bohater to barbarzyńca i gra bez magii co Wy na to?
jOjO dwarf
2002-08-02 00:26:20


Re: Nowy pomys³ na TH4
oki, zamówień nie będzie (jak fto ciekaw czemu mi się podobały ;) to odpowiem mailowo)

nadal czekam na chętnych do współpracy przy tworzeniu TH4

a co do barbarzyńcy bez magii, to no passaran!
było to w ST, jako rozwiązanie tymczasowe i nie powinno stawać się tradycją
Rajst
2002-08-02 03:24:08


Re: Nowy pomys³ na TH4
W NT była magia, ale bardzo to ułatwiło grę. W H4 magia jest nazbyt potężna i nie ma równowagi pomiędzy zamkami, a u barbarzyńców w ogóle jej nie ma, przez zo gra się trudniej. Myślę, że nie wszyscy z tyrniejowiczów chcą iść na łatwiznę, zatem to byłoby większe wyzwanie niż codzienny przyrost jakiś tam istot lub wyłączenie jednostki przeciwnika (np. pieśń spokoju lub rój os), a w dodatku co zrobić jak bijemy się z druidem jakimś, który co chwila rzuca na naszą najgroźniejszą jednostkę rój os, a my nie mamy czegoś podobnego?
Nadal jestem zdania, że magia w H4 nie jest równa dla każdego zamku i żadnym wypadku nie nadaje się do turnieju!

Co do współpracy to ocztwiście ja jestem chętny z tym, że jak Wiesz obecnie pracuję nad czymś innym i to zajęcie tak mnie pochłania, że nie mam chwilowo czasu na nic innego, ale jak już tamten projekt zostanie skończony to chętnie oferuję swoją pomoc. :)
Ingham
2002-08-08 04:06:26


Re: Nowy pomys³ na TH4
Dobra, teraz ja.

Uwazam, ze kupowanie jednostek w zamku, gdzie jest ich nieograniczona liczba (albo wszystkich jednostek za max. 100000 kazdej) jest najlepszym rotwiazaniem. Chociaz ja rowniez nie wykluczalbym zamowien ;)

Magia musi byc, inaczej to nie jest Hirols.

Teraz przeciwnicy, bo na ten temat jeszcze sie nikt nie wypowiadal.
Trzeba trzymac sie schematu gwiazdy magii, bo to jest najwazniejszy motyw na ktorym oparta jest cala gra.

Zalozmy, ze zaczynamy Life.
Najgrozniejszym przeciwnikiem jest Death, wiec albo trzeba z nim stoczyc pierwsza walke, zeby pozniej bylo latwiej, albo ostatnia, bo w ten sposob podnosi sie poziom turnieju.
Dalej poruszamy sie po gwiezdzie na zmaine coraz blizej naszego Life. Czyli tak: Death - Choas - Order - Natue - Might plus ew. walka ze swoimi.
Sile przeciwnikow trzeba tez uzaleznic od kasy. Pierwszy kupuje jednostki za powiedzmy (trzeba dobrac empirycznie) 80 tys. drugi za 70 tys. itd.
Teraz jakie te jednostki?
Bierzemy zamek w np. czterotygodniowym przyrostem i wciskamy opcje "kup za wszystko". Komputer wybiera sobie wtedy od najsilnieszych jednostek.
Teraz jaka sciezka jednostek (np. czy wampiry czy venom spawny)?
Hmm... to juz ciezej. Moze zawodnik podazajac swoja sciezka bedzie mial wybor: chcesz walczyc z Death z jednostkami z gornego rzedu (demoniczne), czy z tymi z dolnego (smierc).

Napisalem, bo ten pomysl wpadl mi na goraco. Wszytko do dyskusji.

Tez jestem za jedna duza mapa, mniej babraniny.

Jeszcze co do surowcw - suma kasy i mineralow ma byc rowna 100.000. Trzeba wziac przelicznik marketowy.
Albo mozna dac po prostu 100 patykow i niech sie gracz sam martwi ile musi powymieniac.
To tez jest strategia, jak dokonywanc zakupow. Czy wydac wiecej kasy i kupic lepsze jednostki, czy nie tracic na tych jarmarcznych zdziercach.

Oczywiscie moge pomoc, tak jak przy NT.

Rajst
2002-08-09 10:44:29


Re: Nowy pomys³ na TH4
Czytając post Inghama zauważyłem, że ja czegoś nie wziąłem pod uwagę :) . Oczywiście ten przeklęty zamek musi mieć jakieś budowle, ale jakie? Golemy czy magów, dżiny czy skorpeny, smocze golemy czy też znowu tytany? To może by tak zrobić – stawiamy zamek, ale jakie będą postawione budowle można uzależnić od zamówienia gracza, wtedy będziemy mieć upieczone dwie pieczenie przy jednym ogniu (jOjO Twój pomysł doczekałby się realizacji, choć trochę w odmienny sposób). Jestem jednak za ograniczeniem jednostek w zamku do max ilości jaką można kupić za daną kasę (np. za początkowe 100000). Podoba mi się również pomysł Inghama żeby nie dawać surowców tylko kasę (niech sobie każdy według własnego uznania robi wymiany). Co do magii to niech wam już będzie skoro się aż tak bardzo upieracie, ale powtarzam że w h4 nie jest równa magia pomiędzy zamkami i to może strasznie utrudniać rozgrywkę. Pamiętajcie że h3 posiadał po prostu magię bez specjalizacji, chodzi mi tu o to, że tam czy to nekromanta czy też jakiś mnich mógł posługiwać się wszystkimi czarami jakie były dostępne w grze, h4 wprowadza pewne ograniczenia. Nie można tu posługiwać się czarami np. chaosu nie mając odpowiedniej umiejętności. Oznacza to tyle, że nie będzie można zrobić po prostu ścieżki z określonym rodzajem magii jak w h3 :( .
Ja mam propozycję zbierzmy to wszystko do kupy i spróbujmy najpierw zrobić, powiedzmy, dwie odmiany turnieju z magią i bez niej (z barbarzyńcą jako dowódcą) wtedy przekonalibyśmy się wszyscy jaki rodzaj turnieju jest najwłaściwszy, co wy na to?
Colon
2002-08-09 11:36:53


Re: Nowy - stary pomysl
Jeśli chcemy być maksymanie elastyczni to można przeciez postawic dwa zamki - w jednym stwory z gornej, w drugim z dolnej polki, z tym ze gracz dla rownowagi może wybrac tylko polowe dostepnych stworzen (np. albo czempionow, albo aniolow, wzglednie jakas kombinacje tych dwoch).
Choc raz zgadzam się w czyms z Rajstem;) - magia w H4 jest rzeczywiscie bardzo nierowna, ale nie musimy trzymac się przeciez jednej szkoly magii. Skoro jest zamek, sa tez i zaprzyjaznione gildie, a z 3 szkol naprawde już cos można wybrac.
Inghamie, Twój pomysl z surowcami mi się podoba.
Poza tym sadze, ze wrodzy Herosi powinni posiadac sporo silniejsze armie i starannie wybrane czary w ich ksiegach magii. Powod? AI jest tak zenujaco slabe, ze trzeba przynajmniej wykluczyc czesc najglupszych posuniec komputera.
Rajst
2002-08-10 01:53:56


Re: Nowy - stary pomysl
Drogi Colonie cieszę się, że choć raz się ze sobą zgadzamy. Powiem więcej Twoja sugestia co do dwóch zamków również i mnie się spodobała. Jednak magia to nadal jest problem, ponieważ to że w zamku są dostępne pokrewne zakony to nic jak bohater nie będzie miał odpowiedniej umiejętności, a jak ją nawet będzie miał to zważcie na to iż rozwijanie jej długo będzie trwało (wiąże się to z rozwojem umiejętności drugorzędnych). Tak więc jak ma być magia to już raczej ze specjalnością, no albo zrobić arcymaga, który zna wszystkie szkoły, niemniej jednak rozwój bohatera będzie trwał bardzo długo. Ja nadal jestem za przywódcą barbarzyńcą, którym prowadzimy boje bez magii tak jak na Jaskinię Behemota przystało, no ale ten problem już został przegłosowany :( .
Rastlin Arch
2002-08-12 01:51:49


Re: Nowy - stary pomysl
Turniej powinien być łatwy;) Magia jest słaba w h4- wiem coś o tym.
Punkty za kolejne bitwy proponuje przyznawać: jedna bitwa jeden punkt.
Ingham
2002-08-12 03:42:39


Re: Nowy - stary pomysl
Ja jeszcze raz Wam wskazuje na najwazniejsze

SCHEMAT GWIAZDY MAGII

Wczoraj w nocy mi sie majaczylo cos takiego:
nie robimy map tak, zeby kazdy zamek przechodzil jedna inna nacje, tylko zeby mial urozmaicona drogew. (nie tak jak do tej pory, np. NT- InfCAS - gram inferno i w pieciu walkach rozwalam zawsze Castle)
Startujemy ze srodka mapy i mamy wybor z jaka nacja chcemy walczyc na pierwszym pozimie trudnosci. Potem mamy teleport na drugi poziom i tu znowu dokonujemy wyboru przeciwnika. Potem teleport na trzeci poziom trudnosci itd.
W ten sposob mozna samemu kreowac sciezke przeciwnikow.
Zaczynamy np. Nature i bardzo nie lubimy sie z Order, wiec nastepne trzy walki mamy z Order. Po tych trzech walkach jestesmy tak zmordowani, ze chcemy sie wyluzowac na cienkim Life. Na piata walke zostawiamy sobie Might. Nasza sciezka walki wyglada nastepujaco: OOOLM. Oczywiscie walk moze byc nieskonczenie wiele. Tu mamy miejsce dla koncepcji Rastlina o punktowaniu kazdej walki. Za pierwsza dostajemy 1 punkt, za kazda nastepna o jednej wiecej (2, 3, 4 itd.).
Do tego trzeba dodac jakies przeliczniki. Np. Orderowi najciezej walczy sie z Chaos, wiec za walke na poziomie dwa dostaje 2 punkty * powiedzmy 1,5. (wynik 3 za walke z drugiego poziomu). Gdyby walczyl z Death to juz jest latwiej, wiec 2 punkty razy 1,1.

Ta koncepcja jest bardzo latwa do zastosowania na jednej mapie. Na poczatku otwieramy sobie bramke jakims cienkim herosikiem (takim jak w NT) do wybranego zamku, kupujemy armie, teleportujemy sie na arene walki I poziomu. I dalej kazdy ma tak samo. Mamy jeden artefakcik do otwarcia bramki (dzieki temu mozna stoczyc tylko jedna walke z danego pozimu, potem teleport na aerne II poziomu itd. itp.
Aren jest nieograniczonas ilosc, az sie gaz zawodnikowi wyczerpie.

O kurde, jestem z siebie zadowolny, bo to ma rece i nogi. :):):)
Rajst
2002-08-13 08:55:57


Re: Nowy - stary pomysl
To może ja słówko do Rastlina. Nie zgadzam się z Tobą, że turniej powinien być łatwy. Łatwy to my już mamy PA :) , a ten to powinien być naprawdę wyzwaniem, nie tylko spędzenien jednego wieczoru przed komputerem!

Po drugie, czy magia jest tak naprawdę cieniutka? Ja też wiem coś o tym (choć rzeczywiście Ty możesz mieć tu większe doświadczenie - od 2 miesięcy nie siadałem do h4) i powiadam, że jest ona potężna. Mając dobrwgo maga np. z zamku Life możemy naprawdę wiele zdziałać, mimo tego iż nie ma tu ofensywnych czarów - o tym wiem bardzo dużo :) .
Dreppin
2002-08-13 09:17:58


Re: Nowy - stary pomysl
witam po mojej krotkiej nieobecnosci..

po pierwsze, bede powtarzal niczym katarynka.. eventy rozwiazyja wszystkie problemy z zamkami jakie pojawily sie w topicu, nie wiem czemu ich nie chcecie, one nie sa wcale trudne do zrobienia

po drugie, jestem calym sercem za Inghamem.. to jest b. dobry pomysl.. jedynym mankamentem byloby ustalenie odpowiednich wspolczynnikow.. mamy 6 zamkow co daje nam 36 kombinacji, 6 odpada, bo w walkach bratobojczych wspolczynnik wynosilby 1, zostaje 30 czyli w praktyce 15, bo np. Nat vs. Ord i Ord vs. Nat mialyby odwrotne wpolczynniki.. tylko jak ustalic te wspolczynniki, aby byly one naprawde wywazone..? ot zagadka..

rzucilbym tu jeszcze jeden pomysl.. jak to bylo ustalone, za przejscie kazdej walki konkretna ilosc punktow (pomnozona przez wspolczynnik za rodzaj zamkow).. proponowalbym jednak, aby te punkty nie byly tak zroznicowane jak 1, 2, 3, 4, ale raczej jak np. 100, 125, 150, 175 (celowo pisze tak duze liczby, bo mysle ze przydalyby sie takie przy uzyciu wspolczynnikow, aby nie bylo duzo syfu po przecinku) wlasciwy pomysl jest taki, aby rozgrywac nie 4, nie 5, ale np. 10 walk.. umieszczenie takiej ilosci armii nie jest problemem.. a gracz nie musialby przechodzic jakiejs z gory narzuconej ilosci walk.. uda mu sie przejsc 3? dostanie za to troche punktow.. zrobi 5? jeszcze lepiej etc..

moja wizja jest taka:

- zaczynamy od giermasa, ktory uwalnia 2 startowych heroesow z danego zamku
- ci udaja sie (lub juz tam sa) na specjalne pole do wykupu jednostek, za pomoca eventow ustalamy ceny poszczegolnych jednostek, dzieki temu: nie ma klopotu z surowcami (bo bierzemy pod uwage tylko kase), gracz moze wybierac z roznych jednostek tego samego poziomu, nawet z tych, ktore maja dany charaker, lecz sa niedostepne w zamku.. moze nawet wykupic 2 jednostki 4 poziomu, rezygnujac np. z jednej z 1.. umozliwi to tworzenie bardzo roznych armii..
- gracz przechodzi na pierwszy poziom zmagan, wybierajac sobie przeciwnika, jak to zaproponowal Ingham, potem na drugi i tak dalej, doputy udaje mu sie wygrywac.. proponuje 8 poziomow, dlaczego? wiaze sie to z moja idea skladu wrogich armii otoz musimy wybierac z dwoch jednostek na poziomach 2, 3 i 4, daje nam to 2x2x2 czyli 8 kombinacji.. w kazdej walce inny zestaw wrogich jednostek..

i co wy na to?
Rastlin Arch
2002-08-13 11:14:44


Re: Nowy - stary pomysl
jak w PA łatwo zrobic pierwsze miejsce to ja już zupełnie nic nie wiem;)
a turniej powinien być łatwy aby ktokolwiek miał ochotę się męczyć z przeklętym polem bitwy Heroes
Rajst
2002-08-14 01:20:09


Re: Nowy - stary pomysl
Rastlin Ty mnie nie rozumiesz chyba. Racją jest, że nie znając wyników innych graczy, zdobycie pierwszego miejsca w PA jest szalenie trudne, ale to wynika zupełnie z czego innego i tak naprawdę to zobacz ilu graczy się o to zaszczytne 1 miejsce dobija – trzech, pięciu, chyba nie więcej. PA jest tak przemyślany, że na całą walkę mamy zaledwie tydzień i tylko nieliczni maniacy grają tą samą mapę po kilka razy dla lepszego rezultatu (gdzieś już czytałem jak to któryś z graczy robi skrupulatne notatki itp.), ja przykładowo po rozegraniu mapy nie bardzo miałem ochotę na powtórkę, ograniczeniem jest tu również i czas, a nie wszyscy mają go w nadmiarze więc grają dla zwykłej przyjemności, przy okazji znajdując się gdzieś tam w rankingu. Turniej natomiast powinien być trudny. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, mamy tu porównanie w stosunku do innych graczy i możliwość nadesłania np. 1 poprawki, mamy nieograniczony czas na grę, mamy możliwość pokombinowania sobie z wojskiem oraz z różnymi strategiami. Ponadto, tak jak już pisałem, osiągnięcie dobrego rezultatu nie może trwać zaledwie kilka godzin. Poza tym to ma być wyzwanie dla wielkich wodzów a nie jakieś przygraniczne potyczki jakiś szlachciczynów :) .

Co się tyczy eventów Dreppina – uważam to za nieco gorszy pomysł (nieco gorszy podkreślam, a nie zły) niż postawienia dwóch zamków. Mając zamki, zakup trwałby bardzo krótko, natomiast chodzenie po polu i zbieranie sobie armii mogłoby doprowadzić do rozwalenia komputera :) (w przypadku próby po raz np. 5). Zamek daje jeszcze jedną przewagę nad eventami – mogę sobie kupić np. 8 aniołów, a nie wielokrotności powiedzmy 5 czy 10, bo tak to chyba przedstawiałeś (idziemy i jest pytanie czy chcesz włączyć do swojej armii 10 centaurów – coś podobnego napisałeś).

Jeszcze słówko komentarza do propozycji Inghama – jest ona jak najbardziej ok., ale ja bym pewną rzecz poprawił. Chodzi mi o wybór poszczególnych przeciwników, nie podoba mi się, że załóżmy grając life tłuczemy 3 razy order a potem coś tam innego na deser. Ja bym zrobił to w ten sposób: zaczynamy life i mamy do wyboru walkę z 6 różnymi przeciwnikami, wybieramy np. order, kolejnym przeciwnikiem byłby każdy inne oprócz order i tak aż zostałby tylko jeden, jak by nasz bohater był zdolny do kolejnych potyczek to zaczynamy od początku 6 przeciwników, a na końcu jeden (ciekawe czy komuś udałoby się pokonać 12 :) ), w takiej sytuacji niwelujemy jakąś specjalizację w walce z konkretnym przeciwnikiem, unikamy również podobnych walk wszystkich uczestników turnieju, tak jest bardziej elastycznie.

To są oczywiście moje sugestie i spostrzeżenia ale chyba warte pewnych przemyśleń :) .
Ingham
2002-08-14 04:44:10


Re: TH4 - koncepcja
Dreppinie, a moze przygotujesz nam po prostu probke "rozwiazania eventowego" i wtedy bedziemy mogli ocenic. Tak na sucho, to rzeczywiscie nie ma sensu sie sprzeczac.

A teraz wazne :

Jak w atkim razie ustalimy obowiazkowe walki?
We wszystkich dotychczasowych turniejach gracz mial tyle map do rozwalkowania, ze nawet najsilniejsze modemy padaly przy ich sciaganiu.

Czy bedzie to po prostu 6 map dla 6 zamkow i to wszystko?

Czy ustalamy jakies obowiazkowe sciezki. (dwie rozne mapy turniejowe dla dwoch sciezek) Powiedzmy dla jednego zamku obowiazkowe przejscie calej gwiazdy (w kolejnosci od najgorszego do najslabszego przeciwnika - patrz dwa moje posty wyzej - lub odwrotnie) i jedno dodatkowe przejscie. Czyli w sumie gracz moze przeslac 12 sejowow. (dwie poprawki dla sciezki obowiazkowej i ze 4 dla dowolnie wybranje)

Czy jedna glowna sciezka (klasyfikacja podstawowa) i dodatkowa droga wplywa na klasyfikacje szczegolowa?

To rozwiazuje od razu problem sciezki wskazany przez Rajsta. Ale mozesz dokladnej wytlumaczyc o co Ci chodzi z tymi armiami przeciwnikow, ze raz jedne raz drugie? Ale on tez wydaje sie jakis dziwny. 12 walk?
Bo pomysl z tym, ze sami sobie kszataltujemy sciezke - "jak wybiore Order, to potem nie moge juz z nim walczyc... " - jest totalnie bez sensu. Wyobraz sobie te krzaczki na mapie. Juz w NT bym wielki labirynt, a ten by byl jeszcze bardziej skomplikowany.

A co na to wszystko nasz drogi Hetman?

P.S. Panowie R. i R. - dajcie sobie juz siana z trudnoscia i magia ;)
Magia musi byc a turniej srednio trudny! Howgh :)
Dreppin
2002-08-14 10:25:03


Re: TH4 - koncepcja
racja, ze byloby minimalnie wiecej zachodu z kupowanie za pomoca eventow, sadze jednak ze wszelkie inne argumenty przemawiaja za eventami.. co do zamawiania wielokrotnosci.. to rzeczywiscie malo plastyczne, ale wyobrazalem sobie ze np. 1 level zamawialoby sie po 10 szt., 2 po 5, 3 po 3, a 4 po 1 czy cos takiego.. to by zalezalo od wielkosci armii..

chetnie bym to przedstawil, ale.. nie mam h4 ;/ kiedys mialem, ale juz nie.. chyba zeby ktos zechcial podeslac mi edytor, oczywiscie jesli sam exek wystarcza.. ale mysle ze nie warto sie trudzic..
Rajst
2002-08-16 04:58:57


Re: TH4 - koncepcja
Ja tylko słówko do Inghama - mości mnichu przeczytaj dokładnie to co napisałem i dopiero się wypowiedz na ten temat, ponieważ nie chce mi się jeszcze raz tego powtarzać tylko z dokładniejszym opisem, a tłuczenie cały czas np order bo jest cienkie (przykład to tylko naprawdę oder nie jest cienkie :) ) jest pozbawione jakiegokolwiek sensu!!!
Ingham
2002-08-16 06:33:33


Re: TH4 - koncepcja
Ja doskonale wiem, co przeczytalem.

Twoj pomysl ma jedynie sens, jezeli kazdy z przeciwnikow ma taki sam laczny koszt jednostek (jest tak samo silny). Oznacza to, ze mozemy zrobic mape rozmiarow 3*3 cm. Zaczynamy w srodku i sobie idziemy po koleczku az wytluczemy 5 przeciwnikow.

Wtedy zgadzam sie.

Ale pewno nie odrzucasz koncepcji poziomow. Wiec powtarzam - wyobraz sobie te labirynty na mapie.
Jezeli brak Ci wyobrazni sproboje to opisac (choc latwiej byloby narysowac):
Zaczynasz Life. Idziesz na pierwszy poziom walk z przeciwnikami, ktorzy kosztuja po 80000. Walczysz z Order. Idziesz na drugi poziom, gdzie przeciwnicy juz a slabsi, np. po 70 tys.(ale trzeba wygenerowac taki, w ktorym juz nie bedzie Order, wiec pierwsze rozgalezienie to 5 sciezek). Walczysz z Nature i dalej masz jeszcze 4 mozliwe sciezki. Za kazdym z przeciwnikow. Czyli 5 [przeciwnicy] * 4 [sciezki dalszych walk] * 5 [wybor areny drugiego poziomu], co daje nam 100 arenek. I to dopiero przed trzecim poziomem!

Wybacz, ale jeszcze nie wymyslili mapek XXXXXXXXXXXL.

Moze nie mialbys pretensji, gdybys czytal posty, ktore pojawiaja sie na Forum, jak na przyklad daleko nie przymierzajac, jeden moj post wczesniej, gdzie zaproponowalem, zeby wprowadzic oobowiazkowa sciezke roznych przeciwnikow.

BTW: Srednio podoba mi sie technika nabijania sobie postow potwierdzaniem lub negowaniem (lub czasem nawet opieprzaniem) mysli innych Forumowiczow.

A to, co przypisalem Tobie (moja pierwsza z dwoch watpliwosci), nalezalo sie Dreppinowi. Zlaly mi sie posty. To Dreppina chcialem sie zapytac - jak sobie wyobrazasz, zeby zawodnik mia przed soba 8 tak samo silnych przeciwnikow z np. Death, z ktorych jeden ma impy, szkielety, cerbery, wampiry, diably; drugi - impy, szkielety, cerbery, wampiry, smoki, trzeci - impy, szkielety, cerbery, venom spawny, diably, itd.
Ja albo nie moge sobie tego wyobrazic, ale Cie zle zrozumialem.

Ja problem jednostek proponuje tak rozwiazac (gdybym mial dostep do Hirkow, tobym juz wyniki podal):
Zrobic mapke, na ktorej samej zielonej trawce bedzie stal komputer. Dac mu 100.000 plus kase i surowce potrzebne na wybudowanie wszystkich wylegarni i zobaczyc:
a) ktore dwellingi wybierze
b) jakie jednostki kupi za te 100 tysiakow.
Podejrzewam, ze wyniki moga sie od siebie roznic, wiec rezultat trzeba bedzie usrednic.
Pasi?

Mi sie wydaje, ze naprawde musimy jednostki zestandaryzowac.

Prosze o konstruktywny komentarz (patrz wypowiedzi Dreppina).

BTW2:
A gdzie sa E1ias i Lopez? Przy tworzeniu NT to oni byli najbardziej aktywni.
Rastlin Arch
2002-08-16 06:36:32


Re: TH4 - koncepcja
najlepsze jest to ze aktywni są Ci którzy nie będą grali w TH4;) Elias i Lopez nie grali w NT- i co z tego wyszło?

Żeby nie nabić nowego posta;)
Chodziło mi tylko i wyłącznie o zdanie: „BTW2:
A gdzie sa E1ias i Lopez? Przy tworzeniu NT to oni byli najbardziej aktywni. „
I tylko o to.
Myślę sobie, że w TH4 Ingham i Dreppin też nie zagrają... Rajst może.
Co do magii--- magia jest słaba! W H4 gra się znacznie szybciej niż w H3- i tu tkwi problem, bo trzeba dużo doświadczenia, aby rozwinąć odpowiednio magię. Mag nie ma szans z wojownikiem- sprawdź sam- ja sprawdzałem.
Rajst
2002-08-20 10:09:34


Re: TH4 - koncepcja
BTW............. ok teraz nabijam 1 post.

P.S. Czytam to co się pojawia nowego na Forum, a moje komentarze są zazwyczaj baaaaardzo długie.

1 visitor in the last 15 minutes: 0 Members - 1 Guest - 0 Anonymous