Author
|
Comment
|
Adamek
2000-07-17 22:28:41
|
Dyplomacja i handel
Moim zdaniem calkiem ciekawym dodatkiem moglaby byc dyplomacja. Aktualnie to co jest ciezko tak nazwac. Natomiast w czasie gry znacznie moglaby zmienic pole walki. Calkiem tez ciekawym pomyslem wydaje sie handel pomiedzy poszczegolnymi graczami!
|
misza
2000-09-03 23:55:33
|
Sojusze
Czy mieliście taką sytuację: walczycie o kopalnię rozwalacie strażników, ale nie macie już ruchu aby ją zająć. Wtedy pojawia się wasz sojusznik np.komputer i zajmuje ją Wam tuż przed nosem. Kopalni odebrać nie można jak i nie można klienta walnąć w łeb. Moja propozycja to możliwość zawierania i zrywania sojuszy w każdym momencie gry podobnie jak w Age of Wonders.
|
Adamek
2000-09-04 03:23:11
|
Nie wiem...
czy dokladnie przesledziles o czym pisalismy ale takie w sumie padly ustalenia! Co do Twojej sytuacji to mi sie juz tak kilka razy zdarzylo! Przyznaje ze jest to bardzo wk...!
|
Guinea
2000-08-21 01:34:14
|
Wszystko OK...
ale w takim razie powinno być dużo więcej bohaterów. Na dużej mapie i przy wyrównanych siłach sądzę że można pokonać 128 bohaterów.
|
Behemoth the Barbarian
2000-08-29 09:15:55
|
Z tego co słyszałem...
w HoMM4 ma być ok 250 bohaterów.
|
Guinea
2000-07-24 20:02:37
|
Cool pomysł...
wróg nam płaci, abyśmy zdobyli dla niego zamek, więc to robimy, on zajmuje zamek, daje man kasę, a następnie... ponownie zdobywamy ten zamek i wybijamy go co do nogi. Tak więc mamy i kupę kasy i nowy zamek
|
Adamek
2000-07-24 22:58:26
|
Re: Cool pomysł...
Blisko lecz nie do konca mi o to chodzilo! Mozliwosc wynajmowania bohatera do zrealizowania mialby sojusznik i tylko z bardzo dobrymi stosunkami aby zapobiegac takim "incydentom". Po zdobyciu zamku przechodzilby on na wlasnosc wynajmujacego!
|
grenadier
2000-07-25 04:09:57
|
Czy to dobry pomysl?
Panowie! Zastanawiam sie, czy aby o to chodzilo tworcom gry. Przeciez ostatni czlon nazwy to "magia". W tak proponowanej dyplomacji nie ma zadnej magii, a gra zaczyna sie zblizac do tego, co chetnie widzialbym w grach typu Cywilizacja czy cos takiego. Sojusze owszem, zwlaszcza w grach wieloosobowych (ale i z pecetem jako partnerem takze). Zreszta juz teraz jest to mozliwe. Wystarczy wlaczyc opcje wieloosobowa i albo samemu grac dwoma "kolorami", albo z kumplem lub kumplami zawierac przed ekranem sojusze. Nic nie stoi na przeszkodzie. Poddaje pod dyskusje to, co proponowalem juz wczesniej - odpowiednie umiejetnosci magiczne, moze jakis laczony artefakt albo pojedynczy, ale trudny do zdobycia "artek" i mozemy negocjowac - czy to z wrogimi, albo neutralnymi zamkami, czy z bohaterami wynajetymi przez wroga. W koncu na wojnie wszystko jest mozliwe i kazdy chwyt dozwolony. Dlatego powinny byc mozliwe akty zdrady czy przekupstwa bohaterow. Oczywiscie dzialac to musi w obie strony i wynajeci przez nas bohaterowi tez moga przejsc na strone wroga. Wysokie umiejetnosci dyplomatyczne powinny takze skutkowac sojuszami. Nie wyobrazam sobie jednak by w grach, w ktorych celem jest pokonanie wsiech taki sojusz dotrwal do konca. Kiedys trzeba by sobie skoczyc do gardla i to jest piekne ...
|
grenadier
2000-07-25 04:19:00
|
Re: Czy to dobry pomysl?
Jeszcze jedno. "Po zdobyciu zamek przechodzilby na wlasnosc wynajmujacego" - ja rozumiem, ze kazdy chece sobie ulatwiac. Ale ja bedac czyims sojusznikiem nie wynajabym mu wojsk - przeciez za chwile mozemy byc przeciwnikami. Zreszta w grze chyba o to chodz, ze wygrywa jeden. czyli ja komus zdobywam zamek, na razie sie lubimy, ale w ten sposob kogos wzmocnilem i za kilka tygodni czy miesiecy bede sie musial ze wzmocnionym wrogiem bic. Sorry, ale to bez sensu i dyplomacja nie ma nic wspolnego.
|
Adamek
2000-07-25 22:44:04
|
Re: Czy to dobry pomysl?
Wlasnie dyplomacja na tym ma polega! Podsrywki wskazane! Po tym bedzie mozna poznac wrednosc przeciwnika! Zdobywamy zamek, dajemy go zgodnie z umowa a potem atak. Mamy kase i zamek! Wczesniejszy moj pomysl z kilkoma kolejkami zwloki byl kiepski! Przeciez w czasie wojny wszystkie chwyty sa dozwolone!
|
grenadier
2000-07-26 04:41:13
|
Re: Czy to dobry pomysl?
Pozostaje przy swoim zdaniu. Ale jezeli cos takiego znajdzie sie w grze, to przeciez nikt nie zmusza mnie, by z tego korzystac. W kazdym badz razie wniosek jest jeden - cos z dyplomacja trzeba zrobic, bo, to co jest teraz w grze nie zasluguje na to miano.
|
Behemoth the Barbarian
2000-07-26 21:39:54
|
Zupełnie nie podoba mi się pomysł...
...zdobywania dla przeciwnika zamku, a jeszcze potem odbijania go dla siebie.
Kolejnym pomysłem, który skrytykuję jest przechodzenie bohaterów na stronę przeciwnika. Nie potrafię wyobrazić sobie "wyhodowanego" przeze mnie bossa o statystykch w okolicy 50, który nagle przechodzi an stronę przeciwnika.
Co do magii, to gracze mogliby sprzedawać sobie czary nawzajem.
|
Adamek
2000-07-26 23:00:34
|
Re: Zupełnie nie podoba mi się pomysł...
Nikt nie mowil o przechodzniu na strone wroga tylko o wykonaniu jakiegos zadania (quest) w zamian za kase i doswiadczenie.
|
Behemoth the Barbarian
2000-07-27 12:24:27
|
A może jednak? ;) ...
"Dlatego powinny byc mozliwe akty zdrady czy przekupstwa bohaterow. Oczywiscie dzialac to musi w obie strony i wynajeci przez nas bohaterowi tez moga przejsc na strone wroga"
|
Adamek
2000-07-27 22:31:56
|
Re: A może jednak? ;) ...
Wszystkie chwyty w czasie walki powinny byc dozwolone (w dyplomacji takze!)
|
grenadier
2000-07-28 04:36:48
|
Re: A może jednak? ;) ...
Zgadzam sie z Behemotem, ze nie jest to dobry pomysl. Doszlibysmy do pewnej przesady - wojna w komputerze nigdy nie odzwierciedli tej rzeczywistej, na której faktycznie wszystkie chwyty sa dozwolone. Wprowadzenie takiej mozliwosci za bardzo zachwialoby rownowagą w grze. Dopuszczalbym tylko jeden przypadek, gdy przejecie cudzego bohatera byloby mozliwe - gdy mamy wielu przeciwnikow i na ekranie pokazuje sie "niebieski zostal pokonany, wszyscy go opuscili" - wtedy kto zyw do tawerny i wynajmowac wyszkolonych przez kogos. Ewentualnie mozna by jeszcze przejac goscia po pokonaniu bohatera w bitwie (ale nie po jego ucieczce). Wprowadzilbym tylko koniecznosc zaproponowania mu lepszych warunkow (drozej by kosztowal) niz u konkurencji.
|
Adamek
2000-07-29 06:21:57
|
Re: A może jednak? ;) ...
Bede trzymal sie sowjej wersji! Jezeli bylaby mozliwosc przejmowania bohatera po walce lub w czasie wykonczenia jakiegos gracza powinno placic sie bohaterom (stala kwota na utrzymanie). Dla przykladu - jeden zamek jeden bohatr za kazdego nastepnego oplata za utrzymanie!
|
Behemoth the Barbarian
2000-07-29 15:15:23
|
Rekrutowanie herosów przeciwnika...
... po jego pokonaniu nie zawsze byłoby dobre. Weźmy np. mapkę The Lord of War. Przeciwnicy mają tam doświadczenie na poziomie > 50, tak jak zresztą i zdolności podstawowe. Wynajęcie takiego herosa dość potężnie godzi w balans gry.
|
grenadier
2000-08-30 03:06:44
|
Re: Rekrutowanie herosów przeciwnika...
A czemu nie - tylko niech to odpowiednio kosztuje. Zreszta niech w tawernie jest wiecej bohaterow do wynajecia niz dwoch. Niech beda tansi i drozsi, a za kazdy poziom umiejetnosci niech sie placi po te 2 i pol tysiaka (cena do uzgodnienia).
|
E1ias
2000-08-30 03:58:17
|
Re: Rekrutowanie herosów przeciwnika...
Ale wez pod uwage tych biednych bohaterow, ktorzy kraza po swiecie HoMM odwiedzajac rozne gospody w niklej nadziei, ze ktorys z walczacych wysupla dla nich te 2 i pol tysiaczka. Przeciez taki bohater, ktory mimo iz wyszkolony byl niezle, artefaktow mial duzo, ale jednak armia jego okazala sie zbyt slaba i musial zrejterowac z pola bitwy by ocalic wlasna skore, nie bedzie zadal za wynajecie jakichs kokosow. W koncu konkurencja wsrod bohaterow do wynajecia jest spora, jak sie taki bohater bedzie za bardzo drozyl, to nikt nie bedzie chcial go wynajac, szybko zbraknie mu zlota na piwo i dziewki wszeteczne i przyjdzie mu umrzec z glodu pod plotem. W tej chwili fakt, ze mozna wynajac pokonanych bohaterow za taka sama kwote jak nowych, ale jeszcze niewyszkolonych, wcale nie wydaje mi sie taki niesprawiedliwy. Ale dolozylbym moze pewne ograniczenia, zeby bohater, ktory zostal pokonany nie mogl sie pownie pojawic w tawernie gracza, u ktorego przegral bitwe, ani tez u jego sprzymierzencow (bo kto wynajmie ponownie takiego tchorza, co to nie walczyl do konca), czyli jesli taki bohater przegralby kolejny raz bedac w armii przeciwnika wtedy juz automatycznie nie bylby dostepny u zadnego gracza (chyba, ze sa wiecej niz 2 strony konfliktu, wtedy moze probowac u trzeciego).
|