Author
|
Comment
|
lopez
2001-10-04 03:12:31
|
Re: Wyjaśnienie barda...
No - Lopez z zadowoleniem poruszył się na stołku - wreszcie dowiedzieliśmy się czegoś więcej. Widać pomogły nasze ponaglenia, a i wypite trunki zrobiły swoje. Strasznie się tylko zmartwiłem jakem usłyszał o tych istotach ukrytych w dziupli. Jeśli to dzieci to oby zły los je oszczędził. No, a ten strumyk to faktycznie arcydzieło. Teraz odsapnij nieco bardzie, gardło przepłucz i czekamy na więcej.
|
ObywatelEracji
2001-10-04 11:40:54
|
Wpierw szepty i szmery...
...potem gwar gromkich pochwal wypelnia przytulna izbe, lecz eracki obywatel nadal siedzi nieruchomo, z myslami gdzie indziej i wzrokiem maslanym, w odlegly kat karczmy, z ktorego kominek rzuca swiatlo, utkwionym... *to zarzace sie igliwie, czy oczy z dziupli wyzierajace ? Alez nie ! Czyzby to byli...* - Ocknij sie wasc ! - szturchnal go jeden z kompanow - patrzaj ino, ledwo Bard nasz opowiadac skonczyl, a juz dziewka na jego kolanach zasiadla ! Ejze obywatelu, ales sie srogo zadumal, ha ha ha ! Toc polowe trunku swego na odzienie wychyliles, ha ha ha !
|
morgraf
2001-10-03 08:39:59
|
Re: Wyjaśnienie barda...
Niezłe opowiadanie, całkiem całkiem Choć fragmenciki faktycznie króciutkie. Ale może dzięki temu zbudowano taki nastrój niepewnosci i wyczekiwania, dzieki temu goście napewno powrócą do tawerny.
Zapraszam też wyszstkich by zrugali moje nowe opowiadanie (a może to coś więcej?)
Czy ktoś jest zainteresowany wysłuchaniem w tawernie pieśni (wiersza) bo pisanie tychże idzie mi ostatnio łatwiej niż prozaicznych opowiadań ?
|
misza
2001-10-03 11:08:25
|
Re: Wyjaśnienie barda...
A mowilem coby za noge do lawy barda przywiazac eppp... beczke piwa w niego wlac, a wszystko wyspiewa eppp... A tak wyklad nam robi, jeszcze moze pouczac bedzie jak mamy tego sluchac psss... No patrzajta, znow do karczmareczki lapy wyciaga.
|
Rastlin Arch
2001-10-03 12:29:49
|
Re: Wyjaśnienie barda...
Wiersz to jest TO. Sam potrafię pisać wspaniałe futurystyczne utwory J Ale kto tego nie potrafi. Brakuje w Tawernie rzeczy szokujących. Nic nie wzbudza szczególnych kontrowersji. A czy sztuka nie służy również refleksji? Może ktoś zaprezentuje szczególnie brutalne lub erotyczne opowiadanko które potrafiło by zaszokować. Czy boicie się takich tematów? Może po prostu coś oryginalnego. Nawet w świecie HoMM da się coś takiego napisać ( gdybym potrafił dobrze pisać to bym zapewne coś stworzył ). Nie twierdze że wasze opowiadania są złe. Są po prostu standardowe- schematyczne. Tak jak fantasy w dzisiejszych czasach. Gatunek który umiera od środka. Dzieje się to powoli ale systematycznie.
A tu macie popis mego niemałego talentu – na dodatek wrodzonego!
Moje żywota dzień dwunasty pierwszego roku mego skąpany we krwi rozkoszy zniszczenia na zakręcie świtu mego tam gdzie dopaść można każdego mego raju końca bycia Księżniczka pożądania powiedzieć mogła tylko W mym świecie miłość dla ciebie należeć się nie może miejsce
Kochanowski pisać potrafił niewątpliwie to wątpliwości uldze nikogo nie może pójść swobodnie.... mego własnego ja tam gdzie demony się rodzą Witam wszystkich wrogów jak każdego miłego Mego własnego poczucia i odczucia świata beznadziejnego Rozkoszy i cierpienia istnienia ma księżniczko pożądania Mój szaleństwo i miejsce strachu pragnienia?.... Ale efekt? To tak najogólniej nie jest wcale żart panowie.
I co? Zapewne chcecie więcej J J J J J J J J J Myślę że ogarnąłem w powyższym utworze wszystkie problemy życiowe jakie mnie spotykają. Na początku miał to być zwykły żart w stylu ble bla bi di ba budu.
Ps. Nie bierzcie sobie tego do serca co napisałem. To jedynie moje prywatne zdanie! Ps.2 Walkerze krytycy i tak cię dopadną! Oni są wśród nas! Obcy!
|
ObywatelEracji
2001-10-03 18:17:11
|
Re: Wyjaśnienie barda...
Kiedys fascynowala mnie poezja, limeryki oraz inne mniej powazne rymowanki i nie ukrywam, ze osobiscie sporo pisalem - gdy dzis na to patrze - sensualnych dyrdymalow ; ) Doprawdy nie wiem, gdzie doszukiwac sie motywow tej mojej ex-pseudo-tworczosci, czy robilem to, by zaimponowac (glownie panienkom ; )) czy za sprawa zywiolowej i dopominajacej sie glosu duszy estety... Szkopul tkwi zapewne gdzies pomiedzy... Rownie trudno byloby okreslic przyczyny zaprzestania owej dzialalnosci. Moze znudzenie taka forma ekspresji albo zmeczenie materialu (i nie mam tu na mysli przyborow kreslarskich). A moze zainteresowania wierszokleckie zostaly wyparte przez inne, bardziej przyziemne (?) hobby. Nie wiem. Jednej osobie odpowiedzialem prosto acz wykretnie: "romantyk we mnie topnieje? kaza, wiec roztropnieje !" ; ) Przytoczyc moge dwie zagadki limeryczne, ktore w pamieci utkwily mi do dzis, a ktorych razu pewnego uzylem jako wizytowki (imie i wiek):
W pokoju na gorze sobie wedkuje Kubizmu inaugurator (spolszczony) I ma go w nazwisku psi kat psychobadacz I Szawel nim zostal, skra boska natchniony
***
Kres mega-smierci, Adolfa krwiopijcy co rase szlifowal w takt istnien spozytych zmniejsz o pakt w Versailles - zwiastuna wendety a bilans uzyskasz mych wiosen przezytych
Ten drugi jest juz nieaktualny, a szkoda ; ) Ale o czym ja to jeszcze chcialem... Ano nie mam nic przeciwko prozie ni poezji w dowolnych ich formach. Natomiast jezeli idzie o material bulwersujacy... No coz, o ile jestem w stanie zrozumiec i przyjac pomysl pojawienia sie watkow erotycznych w opowiadaniach (tylko gdzie ustawic poprzeczke Rastlinie ? ; )), o tyle absolutnie nie widze potrzeby doswiadczania jakiegokolwiek szoku (a juz na pewno anafilaktycznego !). Tak sie niestety nieszczesliwie zlozylo, ze szokow nam ostatnio nie brak. Dodatkowe wyczulenie na przemoc wywolala u mnie kretynska przesylka jakiegos durnia (szczegoly, jesli ktos chce, mailem), stad tez moje zdecydowane weto w kwestii... szoku.
|
lopez
2001-10-04 22:40:37
|
Re: Wyjasnienie barda...
Pierwsza zagadka chyba nie jest taka trudna. Chyba kazdy wie z kim zatarg mial Gawel, Picasso tez jest znany, potem chodzi chyba o Pawlowa i na koncu oczywiscie swiety, którego czcimy razem ze sw. Piotrem. Druga czesc jest trudniejsza, trzeba byc niezlym z historii (zwlaszcza jesli chodzi o ten pakt). Ja nie wiem.
|
wwalker
2001-10-04 23:04:04
|
oj jak w końcu kiedyś zrobię polskie forum...
to koniecznie dorobię w nim mozliwość przerzucania pojedynczych postów do innych topików. Aż szkoda gdy 3-4 ciekawe tematy gnieżdżą się w jednym topiku, w którym się przypadkiem urodziły stanowiąć mocno nieczytelną gmatwaninę - a tylko je rozdzielić i byłoby zupełnie inaczej... Niestety w ezboard można tylko cały topik przerzucić z działu do działu - a to z kolei ma raczej małe zastosowanie.
pozostaje mi zaapelować: załóżcie topiki do zagadek i do wierszy. A ja chyba powrócę do wątku komentarze-do-opowiadań. Z założenia chciałem tu tylko informować, że warto wpaść do Tawerny (dla tych co wędrówkę zaczynają od forum)
|
ObywatelEracji
2001-10-05 01:24:57
|
Re: oj jak w końcu kiedyś zrobię polskie forum...
Druga zagadka to 1945 (smierc "wilka") - 1918 (pokoj wersalski) = 27 (przed dwoma laty ja podalem jednemu) i na tym basta, obiecuje. Mea maxima culpa (tez ; ))... Dlatego tak juz z lekka probowalem zboczyc na wlasciwa sciezke pytaniem do Raistlina czy nie lepiej pucharami sie stuknac w oczekiwaniu na kolejna opowiesc. Hmmm, cos mie brzuch rosnie od kalorycznych napojow albo pas mie sie zszedl po ostatniej ulewie... ; )
|
Ingham
2001-11-03 15:51:48
|
A tych aktualizacji nie ma i nie ma...
Jakoś nam się bard zaniedbał. Rozumiem to, nawał pracy, rodzina itd. ale życie w Tawernie powinno kwitnąć. Nie wiem jak na to zareagują "władze", ale może ktoś by mógł pomóc Wwalkerowi w prowadzeniu Tawerny. Znając go to pewno nie będzie chciał oddać monopolu, ale to dla dobra Jaskiniowców.
Czy to wywoła burzę?...biada mi...
|
morgraf
2001-11-03 16:02:35
|
Re: A tych aktualizacji nie ma i nie ma...
no rzeczywiści... jojo zniknał chyba na dobre, Wwalker bywa żadko... tawerna (chodzi o stronke bo forum się trzyma) milczy. Co dalej? Może Ingham ma racje i pora by ktoś wspomógł Wwalkera w jego wysiłkach?
|
Behemoth the Barbarian
2001-11-04 14:31:41
|
Re: A tych aktualizacji nie ma i nie ma...
Myślę, że wszystko na powrót ruszy jak tylko uruchomiona zostanie Jaskinia.
|
misza
2001-11-08 18:15:16
|
Re: A tych aktualizacji nie ma i nie ma...
Ano czekamy na to z utesknieniem. Bylem ostatnio na stronie CD Projekty o H4 i jednym z prowadzacych jest Czacho. Starsi bywalcy Jaskini zapewne pamietaja, ze kiedys byl sojusz Jaskini i Krainy Mroku, ktora prowadzi wlasnie Czacho.
|
lopez
2001-11-08 23:26:44
|
Re: A tych aktualizacji nie ma i nie ma...
Ano pamiętamy Krainę Mroku, zresztą niedawno Heroes.WR.pl ogłaszali aktywowanie Krainy pod nowym adresem www.homm.art.pl/ Jednak po jednym niusie 20.10.2001 znowu nic się tam nie dzieje.
|
misza
2001-11-09 11:47:33
|
Re: A tych aktualizacji nie ma i nie ma...
Raz na jakis czas Czacho sie pojawial i oglaszal, ze Kraina rusza na nowo i ze beda uaktualnienia, po czym dalej nic sie nie dzialo. Jezeli tak bedzie postepowal z H4 na to czarno widze ich strone.
|
Behemoth the Barbarian
2001-11-09 13:33:15
|
Re: A tych aktualizacji nie ma i nie ma...
Pisałem ostatnio do Czacha, zamierza reaktywować Krainę, ale tylko jako serwis o HoMM3 (czwórkę zamierza opracowywać dla oficjalnej strony). A sojusz nadal jest aktualny, może jak ruszy Jaskinia, to coś z niego wyniknie.
|
wwalker
2001-10-04 00:11:21
|
opowieść ciągnie się dalej...
Zadowolony z szerokiego oddźwięku bard sięgnął wreszcie po lutnię z zamiarem uchylenia rąbka tajemnicy…
(zajrzyj do Tawerny )
|
lopez
2001-10-02 23:10:09
|
Re: I kolejna kontynuacja ...
Dobre opowiadanie, tylko za krótkie te fragmenty. - Karczmareczko, uważaj bo następny pieniążek między nogi może ci się potoczyć ;)) Pójdź no do piwniczki i nową flaszę dobrego wina przynieś, polej bardowi, to może coś więcej nam opowie, bo to czekanie na ciężar głowy ma niedobry wpływ ;)
|
Don Ash
2001-09-30 07:56:26
|
Re: No to następny kawałek...
Ja takoż nieobecny byłem, przez czas dłuższy. Mniemam, iż nie zniknęła Wasza chęć do wychylenia kufla z kompanionem?
|
lopez
2001-09-30 21:52:25
|
Re: No to następny kawałek...
Ja poza sobotą i niedzielą odwiedzam forum codziennie (i to nawet kilkakrotnie). Właśnie przeczytałem nowe opowiadanie wwalkera (a właściwie jego początek) i rzeczywiście, na razie niewiele można powiedzieć bo niewiele tego. Myślę, że zapowiada się ciekawie i rozwija w dobrą stronę. Mam jednak parę uwag: Trzecie zdanie opowieści jest pokręcone: "Potem, poczuł dotknięcie czegoś szorstkiego i ciepłego języka swoim boku." To zdanie jest chyba zbyt rozbudowane: "Przekroczyła próg a Tantalas podążył zaraz za nią przyciszonym głosem wydając polecenia transportującym rannego towarzyszom". Znalazłem też jedną literówkę. Poza tym chyba OK.
|