Author
|
Comment
|
morgraf
2002-02-14 15:45:20
|
Ballada
Taką wysmarzyłem ostatnio balladę. Nic specjalnego ale myśle że można poczytać (czyż nie? ) Będzie jeszcze ciąg dalszy...
|
morgraf
2002-02-14 15:48:35
|
Pieśń I
Gdy zimne gwiazdy, blaski cieniste rozlewały Rajskie ptaki swe dźwięczne, wdzięczne koncerty grały, Gdy strumyk szemrał cichutko Płynącą kamyczków nutką, Drzew liście i kora jednego były koloru Mchem miękkim otulone, w spokojnym cieniu boru. Ni słońce ni księżyc dumny Nie snuły blasków kolumny. W tym czasie spokojnym świeżym, śmiech brzmiał w środku ziemi Młode dzieci gwiazd blasku snuły palcami swemi Fontanny kolorów wszelkich. Na brzegu morza muszelki Jak gwiazdek siostrzyczki małe Cieszyły oko, wspaniałe.
Chroniły bestii stada mroźnie cienie północy , Świat jasności pozbawion spoczął w okowach nocy. Lud młody nad morza brzegiem Wyszył piaski kroków ściegiem. Złe cienie serc płomiennych gorąc studziły strachem Nęciły śmiercią łatwą, światła straszyły krachem. Sam Władca lodu i śmierci We sercach ich luki wierci. Uczyniły ich ugorem: polem pustym, brunatnym Otwartym na cienia rząd, na złe myśli podatnym. Nasiona gniewu zasadzał, ich lękom skrytym dogadzał, Światło Wielkich spotwarzał, Swych własnych spisków nie zdradzał.
W czasach niejasnych istnień, kuło się elfów plemię Do dziś tkwi niezatarte w ich sercach mroku znamię. Młody elf biegł wśród ciemności Nie posiadał się z radości. Ducha widział wielkiego, na koniu, potężnego Z bujną szopą włosów jasnych, jakże świetlistego. „Widziałem matulu zbawcę! On nas wybawi jak zechce. Widziałem iż koronę miał utkaną z gorąca Odnajdźmy go, prośmy. Naszym mękom niema końca.” Lecz matula zasmucona „Wszak już jeźdźców nazbyt wielu Przemierzało nasze błonia W zgubnym dla narodu celu.”
Smutek wnet młodzieńcowi skronie młode ozdobił Wiara jednak niezachwiana. Cień w szpony go zwabił. Stanął sam przed światła posłem „Przegrałeś. Jam cienia bratem.” Jeździec rzecze. Ręka czarna, pod światłem ukryta Niczym ze stalowych nici arkan chłopca chwyta. „Próżna walka, próżny twój trud, Jużci mój. Lochu poznasz brud.” Chłopię skomlę o litość niecnego wroga błaga. Niewzruszony on. W sercu chłopca kona odwaga. Niczym zły wicher rumak gna. Elf sięga rzeki rozpaczy dna, Niczym ćma bezwolna pędzi Ku śmierci gdzie ogień rządzi.
|
morgraf
2002-02-14 15:58:07
|
Odautorski komentarz
No to pare słów o tym co tam wyżej pisze (jest napisane )
To pierwsza część pewnej ballady o początkach rasy elfów (oczywiście w tolkienowskim śródziemiu, po wicej informacji odsyłam do"Silmarilionu" i nie tylko), na początek zawiązanie akcji, klimat jest lekki (prościutkie rymy, rytmiczny, szybki), dalej będzie ciężej... Jeśli ktoś ma jakieś uwagi to słucham jak zawsze z zainteresowaniem...
|
jOjO dwarf
2002-02-14 16:34:54
|
Re: Odautorski komentarz
well, a może jednak wprowadzić imiona? bo inaczej, boję się, szybko braknie opisowych określeń na kolejnych bohaterów ballady...
|
morgraf
2002-02-15 11:22:15
|
Re: Odautorski komentarz
Zobaczymy Jeszcze dalszego ciągu nie ma... więc może pojawią się jakieś imiona (jak mi rymu zabraknie ), choć osobiści e nie sądze by były potrzebne, krąg bohaterów jest na tyle zawężony (i nie wiem czy się poszerzy) że to nie jest konieczność.
|
wwalker
2002-02-20 08:10:45
|
Re: Odautorski komentarz
Czemu nie wrzuciłeś tego jako wypowiedź przy swoim stoliku w Tawernie??? Tam teraz jest miejsce na twórczość artystyczną - poezję prezentować można tam w całości a opowieści w postaci zapowiedź+link mozna będzie dodawać juz za parę dni.
Minstrelu, przyzwyczaj gości do stałego miejsca, gdzie mają Cię szukać!
|
morgraf
2002-02-21 15:04:03
|
Re: Odautorski komentarz
Zgoda Postaram się kolejne sprawki publikować w tawernie
|