Author
|
Comment
|
Behemoth the Barbarian
2002-09-17 13:43:46
|
REGENCJA
13 dziewiątego księżyca 5 ACC Środek nocy. Imperator zwołał nadzwyczaje posiedzienie Rady. Wchodząc do Pieczary Władzy, władca barbarzyńskiego Imperium obserwował na wpół pytające, na wpół przerażone spojrzenia rajców. Jedynie krasnolud był w stanie wytrzymać przenikliwe spojrzenie Imperatora. 'Teraz jestem już pewien swojej decyzji', pomyślał Behemoth i przemówił:
"Obudził mnie dziś w nocy sen. Był on na tyle przerażający, że zaraz po przebudzeniu udałem się do Obsydianowej Wyroczni. Śniłem o wielkiej trójgłowej bestii, która w nocy zaatakowała Ulgak, niszcząc wszystko, co w naszej stolicy znajdowało się nad ziemią. Obudziłem się w momencie, gdy bestia próbowała wedrzeć się do kompleksu jaskiń. Wyrocznia ukazała mi jeszcze straszniejszą wizję. Widziałem wielkie fortece budowane na bagnach i legiony bagiennych stworzeń rekrutowanych do armii. Wśród tych wojsk znajdowały się też oddziały trójgłowych bestii. Wielka armia maszerowała na wschód, aby zaatakować barbarzyńskie twierdze. Trudno o bardziej oczywistą zapowiedź agresji TaTalończyków. Bagienna nacja podniosła się z upadku po naszym pogromie znacznie szybciej niż przewidywaliśmy i teraz zamierza upomnieć się o swoje dawne własności. TaTalia weszła w posiadanie Portalu Stworzeń, dzięki któremu może przywoływać rekrutów do swojej armii z każdego zakątka Antagarich i nie tylko. Trzeba zniszczyć ten przeklęty portal zanim doprowadzi on do naszej zagłady. Uderzenie militarne nie ma w tej chwili sensu. TaTalończycy już zyskują przewagę liczebną, a nawet jeśli udałoby się nam zniszczyć obecną armię, przez Portal stale napływają posiłki."
Podczas gdy Radcy patrzyli na Imperatora wzrokiem zdradzającym znów jednoczesną ciekawość i strach, krasnolud już wiedział co nastąpi i jakie Behemoth podjął decyzje.
"Zdecydowałem się samotnie wyruszyć na bagna w TaTalii, aby zakraść się do stolicy naszych wrogów i zniszczyć Portal Stworzeń. Nie wiem jak długo potrwa ta misja, ani czy w ogóle skończy się powodzeniem. Tak, czy inaczej nie mogę pozostawić Krewlod bez władcy. Ogłaszam przeto, że podczas mojej nieobecności władzę przekazuję w ręce Hetmana jOjO, który urząd regenta obejmie 23 dziewiątego księżyca 5 ACC."
Tymi słowy Imperator zakończył zebranie i rozpoczął przygotowania do misji.
|
Ingham
2002-09-18 13:44:26
|
Re: REGENCJA
Na kamiennych twarzach widać było smutek. Z szeregu uderzonych tą wiadomością ludzi (i nie tylko)wystąpił mnich w zielonym habicie. Jego mina również była niewesoła, ale bardzo poważna.
Lekko drążcym, acz zdecydowanym głosem powiedział: "Imperatorze, jesteś tu dla nas wszystkich najważniejszy! Co, jeśli twoja misja się nie powiedzie? Ja jeszcze nie kontaktowałem się z Wyrocznią, ale niebezpieczeństwo zawsze istnieje."
Ingham wstrzymał na chwilę oddech...
"Jeśli to nie twoja ostateczna decyzja... ja pójdę zamiast Ciebie!"
|
misza
2002-09-26 15:44:57
|
Re: REGENCJA
Pierun, nie mogę się w tych datach połapać. Mam tylko nadzieję, że się mylę w swych domysłach.
|
Irma Whisperwall
2002-10-15 07:04:52
|
Re: REGENCJA
Nagle wstała wysoka czarodziejka w półwłóczystej szacie. Widać było, że jest poważnie zaniepokojona. Powiedziała:
"-Nie możemy ryzykowac zycia któregokolwiek z nas, aby pokonać Tatalończyków. Spróbujemy zniszczyć portal magią-za jej pomocą dostaniemy się tam."
Wsród zgromadzonych zapanowało poruszenie. Słychać było szepty podnieconych rozmów...
|
milosz
2002-10-15 12:10:00
|
Re: REGENCJA
Z tłumy wstał jeszcze jeden człek. Tym razem był to młody minotaur który rzekł: "Wysoka czarodziejka w półwłóczystej szacie ma racje narażenie życia któregokolwiek z nas jest zbędne ponieważ wśród nas są wielcy magowie którzy czarami mogli by nas wszystkich przenieść zaraz obok portalu, wtedy moglibyśmy w momencie zniszczyć go i miejskim portalem wrócić tu nieponiosząć rzadnych strat. To wyjście jest dla mnie najlepszym. Wielki Behemocie radzę przyjąć to wyjście bo inaczej może być żle. Może jestem jeszcze za młody ale chyba większość się zgodzi co do tego rozwiązania
|
Sewrey
2002-10-15 12:16:48
|
Re: REGENCJA
Wasze rady, mimo iż zapewne słuszne nie na wiele się chyba zdadzą, bo zdaje się że Imperator już na bagnach...
|
jOjO dwarf
2002-12-21 14:16:58
|
koniec regencji
jOjO wszedł na salę obrad. Ale jakoś inaczej niż zwykle... i krok mylił, i wzrok jakiś mętny...
- Panowie rajcy, stało się! To co się zdarza jeno w legendach! Usłyszałem dziś Zew Aulego! Stwórca mego ludu mię wzywa! Zresztą nie tylko mnie... Mam się natychmiast stawić w rodzinnym Onionburgu, by formować hird i ruszać gdzie wola Aulego. Tego wezwania NIE można odrzucić. Zrozumcie... z dniem 22 księżyca dwunastego składam urząd regenta, a kiedy wrócę, jeden Aule wie...
Słowa też nieswoim głosem wypowiadał... Odwrócił się i wyszedł by sposobić się do drogi...
|